Marek Gołębiewski, trener Chrobrego
Każdy mój mecz tutaj na Stali, bo wcześniej też z innymi zespołami, kończy się wynikiem hokejowym. Na szczęście urywamy punkt, bo Stal była bardzo dobrze dysponowana, a my mieliśmy spore problemy w fazie bronienia. Tracąc trzy gole na wyjeździe, to raczej trudno jest o trzy punkty. Niemniej jednak cieszę się z tego punktu, bo to punkt w debiucie, a drużyna, która powstaje w Głogowie, to drużyna praktycznie z 6-7 nowymi zawodnikami i ten etap będzie trwał. To było widać na tle drużyny trenera Myśliwca, gdzie ten etap budowania jest o wiele dłuższy. Czy to płynność akcji, czy zgranie, to wszystko było. Dla nas każdy kolejny tydzień będzie pracował. Możemy z głową podniesioną do góry wracać do Głogowa.
Trener dopytany o opinię na temat Stali Rzeszów, odpowiedział:
Stal to będzie fajna drużyna. Znam bardzo dobrze pracę trenera Myśliwca i wiem, jak chce grać, mieliśmy bardzo dobrze przeanalizowany ich zespół, grają bardzo nietypowo, odważną piłkę. Taką, którą sam lubię, ale na takie granie potrzeba czasu. Oprócz tego granie odważne wiąże się z tym, że traci się bramki. Myślę, że to jest drużyna, która namiesza w tej lidze.
Daniel Myśliwiec, trener Stali
Jest drużyna, która goni wynik, w tej sytuacji była to drużyna Chrobrego i po jakichś wydarzeniach, akcjach ona remisuje. Teoretycznie jest w takim pozytywnym nastroju. Czuje, że może przechylić szalę zwycięstwa w swoją stronę. Chrobry mógł być w takiej sytuacji, ale po zdobyciu bramki na 3:3, którą właściwie sami sobie strzeliliśmy, rywal zaczął grać na przeczekanie.
Myślę, że to najlepiej oddaje to, jaki to był mecz. W mojej opinii byliśmy lepszym zespołem, który po takim meczu nie może być nazywany beniaminkiem, tylko drużyną, która ma możliwość dominować. Ta dominacja musi być jednak rozważna i nie dopuścić do sytuacji, w której mając korzystny wynik, bardzo szybko, tak agresywnie chcieliśmy wykończyć kolejne akcje. To było nierozważne, bo wtedy piłka, którą przenosiliśmy na połowę przeciwnika, powinna tam zostać i być kontrolowana przez nas, to zaczęła się gra taka od bramki do bramki i w ten sposób chaos, którego nie byliśmy w stanie kontrolować tak, jak to robiliśmy przez większość meczu. Czujemy duży niedosyt, bo zasługujemy na coś więcej niż punkt i trzy zdobyte bramki.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?