Trójkolorowi kontra niebiesko-biali

Justyna Włodek
W przeciwieństwie do meczu sierpniowego, tym razem na boisku nie ujrzymy pauzującego za kartki Artura Andruszczaka.
W przeciwieństwie do meczu sierpniowego, tym razem na boisku nie ujrzymy pauzującego za kartki Artura Andruszczaka. Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
W niedzielne popołudnie na stadionie przy ul. Roosevelta w Zabrzu naprzeciw siebie staną szósta i jedenasta drużyna tabeli. W pierwszym spotkaniu wiosny rozegranym przed własną publicznością, Górnik podejmie GKP Gorzów Wielkopolski.

Zarówno Adam Topolski, jak i Adam Nawałka mają problemy kadrowe i nie będą mogli skorzystać z pełnej listy swoich podopiecznych. W drużynie gości za żółte kartki pauzują dwaj pomocnicy i obrońca (Artur Andruszczak, Grzegorz Wan i Brain Marcellinus Obem), zaś wśród „trójkolorowych” zabraknie kontuzjowanych Mariusza Magiery i Przemysława Kuliga. Obaj panowie występują w linii obrony, toteż defensywa w Górniku osłabiona jest podwójnie. Sytuacja Gorzowa wydaje się być jednak nieco lepsza, bowiem do gry powracają dwaj inni obrońcy: Paweł Wojciechowski i Grzegorz Jakosz. W Zabrzu do pełni dyspozycji, po ciężkim urazie, wrócił z kolei Adam Banaś. Istniej prawdopodobieństwo, że na pozycję obrońcy powróci grający ostatnio w pomocy – Grzegorz Bonin.

W pierwszym spotkaniu sezonu, zwycięsko z pojedynku wyszli piłkarze z Gorzowa, którzy na własnym polu pokonali dobrze dysponowanego wówczas rywala. Podobnie jak dziś, także i w sierpniu Górnik wyszedł na boisko w osłabieniu. Zabrakło Madejskiego i Szczota, a dodatkowo w trakcie meczu po starciu z Maliszewskim, boisko opuścił bramkarz Sebastian Nowak. Jedyną bramkę meczu strzelił w 61. minucie, nieobecny już w Gorzowie, Łukasz Maliszewski.

Mecze inaugurujące wiosenną rundę, rozgrywane w ubiegły weekend, przyniosły obu ekipom remisy. Gorzów podejmował pruszkowski Znicz (2:2), a Górnik zagrał na wyjeździe w „Śląskim Klasyku” z GKS-em Katowice (0:0). Spoglądając na tabelę, za faworyta niedzielnego spotkania można uznać gospodarza, który posiada sześciopunktową przewagę nad współzawodnikami. Jednak analizując ostatnią grę „górników”, można nabrać pewnych wątpliwości co do tego czy faworyt w meczu w ogóle istnieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24