Trudna sytuacja kadrowa Lechii

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
Kończy się przerwa w rozgrywkach piłkarskiej Ekstraklasy, która spowodowana była meczami reprezentacyjnymi. Do zakończenia gier w tym roku pozostały już tylko cztery kolejki. W najbliższą sobotę Lechia Gdańsk powalczy o ligowe punkty z Legią w Warszawie.

To będzie ostatnie w tym roku wyjazdowe spotkanie biało-zielonych. Później Lechia podejmie jeszcze na PGE Arenie drużyny Ruchu Chorzów, Polonii Warszawa oraz Jagiellonii Białystok.

To spotkanie będzie debiutem Rafała Ulatowskiego w roli trenera biało-zielonych. Nowy szkoleniowiec, który zastąpił zwolnionego Tomasza Kafarskiego, miał tydzień na pracę z piłkarzami. Już w sobotę, w stolicy, przekonamy się, czy szkoleniowcowi udało się zmienić grę gdańskiego zespołu, a przede wszystkim poprawić skuteczność. Chociaż trener po przejęciu zespołu nie składał żadnych deklaracji.

- Przed nami cztery mecze i postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów. Nie zagwarantuję, że zaczniemy wygrywać jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - mówił Ulatowski.

W Lechii są jednak duże oczekiwania względem postawy zespołu pod wodzą nowego trenera. - Zabieramy się ostro do pracy i liczymy na szybkie efekty - nie ukrywał Maciej Turnowiecki, prezes Lechii.

Przed Ulatowskim teraz zadanie, aby sprostać tym oczekiwaniom. Na pewno nie będzie miał lekko. Sytuacja kadrowa Lechii nie uległa poprawie w stosunku do ostatniego meczu z Widzewem Łódź, a wręcz nowy szkoleniowiec będzie miał jeszcze bardziej ograniczone pole manewru. Wprawdzie od początku tygodnia z zespołem biało-zielonych trenuje już Ivans Lukjanovs, ale Łotysz miał cztery tygodnie przerwy w grze i trudno przypuszczać, aby mógł zagrać w Warszawie.

- Nie sądzę, aby "Wania" zagrał, a nawet, żeby znalazł się w meczowej "18". Jest na to trochę za wcześnie po takiej przerwie - tłumaczy Robert Dominiak, trener odnowy biologicznej w Lechii.

Na pewno w tym roku na boisku nie pojawią się Mateusz Machaj, Aleksandr Sazankow oraz Marko Bajić. Dwaj pierwsi gracze mają przed sobą zabiegi, a następnie rehabilitację i do treningu wrócą w przyszłym roku. Z kolei Bajić już trenuje z zespołem, ale ma za sobą ponad pięć miesięcy przerwy. Musi jeszcze poczekać zanim wróci do ligowej walki na boiskach Ekstraklasy.

Tych piłkarzy nie było na boisku w ostatnim meczu z Widzewem, nie będzie także w Warszawie, w sobotnim spotkaniu przeciwko Legii. Ale to jeszcze nie koniec. Na najbliższe spotkanie trener Ulatowski nie będzie miał do swojej dyspozycji także Abdou Razacka Traore. A brak tego piłkarza to znaczne osłabienie dla ofensywnych możliwości biało-zielonych.

Traore jednak dostał żółtą kartkę w meczu z łódzkim Widzewem za dyskusję z arbitrem. To już była czwarta żółta kartka tego piłkarza, a zatem w najbliższym spotkaniu z Legią czeka go przymusowa pauza od występów na boisku.

Ponadto z pracy z zespołem biało-zielonych Jerzy Cyrak, drugi trener Lechii Gdańsk, Cyrak został sprowadzony do Lechii przez trenera Tomasza Kafarskiego i po jego zwolnieniu sam złożył rezygnację.

W sztabie szkoleniowym trenera Rafała Ulatowskiego pozostali w tej sytuacji Filip Surma, odpowiedzialny za przygotowanie motoryczne Marek Szutowicz oraz trener bramkarzy Dariusz Gładyś. Ten sztab wkrótce może uzupełnić Adam Fedoruk, który miałby być następcą Cyraka. Fedoruk grał w zespole Lechii/Polonii Gdańsk, a jako drugi trener pracował z Ulatowskim w GKS Bełchatów oraz w Cracovii.

Drogadoeuro2012.pl - sprawdź jak toczą się przygotowania do mistrzowskiego turnieju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24