W ostatniej kolejce piłkarze Wisły mierzyli się na własnym stadionie z Jutrzenką Giebułtów. Po dwóch wcześniej wygranych meczach wyjazdowych z rzędu cel był jeden. Podtrzymać dobrą serię i po raz pierwszy wygrać w tym sezonie na własnym stadionie.
Od początku spotkania w grze Wisły widać było chęć sięgnięcia po trzy punkty, choć drużyna z Giebułtowa nie zamierzała tanio sprzedać skóry co sprawiło, że gra momentami było mocno szarpana. Już w pierwszej połowie Wiślacy mięli sytuacje jednak nie udało im się zamienić na gola. Tego udało się strzelić dopiero w 81 minucie. Po podaniu od Michała Jeziorskiego bramkę na wagę trzech punktów zdobył kapitan zespołu Jarosław Piątkowski, który również tydzień wcześniej strzelił zwycięską dla Wisły bramkę. Tym golem sprawił sobie przedwczesny prezent na 37. urodziny, które obchodził w ostatnią środę.
- Drużyna z Giebułtowa zawiesiła dzisiaj wysoko poprzeczkę. Jako pierwsi zagrozili naszej bramce jednak dobrze spisywał się nasz bramkarz. Mecz był rwany. Z przebiegu gry można powiedzieć, że to był taki typowy mecz do pierwszej bramki. Na szczęście to nam za sprawą Jarosława Piątkowskiego udało się ją zdobyć. Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa na własnym boisku w tym sezonie i podtrzymania zwycięskiej passy – powiedział nam po meczu z Jutrzenką drugi trener Wisły, Dawid Korona.
Po piętnastu kolejkach rundy jesiennej Wisła z dwudziestoma punktami na koncie zajmuje w tabeli dziesiąte miejsce. Dzięki serii zwycięstw oddaliła znacząco oddaliła się od strefy spadkowej.
W najbliższej kolejce Wisłę czeka ostatni w rundzie jesiennej mecz wyjazdowy. W niedzielę podopieczni Rafała Wójcika udadzą się na Podkarpacie gdzie zmierzą się z sąsiadem w tabeli, Sokołem Sieniawa. Wiślacy będą chcieli za pewne podtrzymać zwycięską passę jednak nie będzie o to łatwo. Drużyna Sokoła w tym sezonie na własnym boisku nie przegrała jeszcze meczu. Początek spotkania w Sieniawie o godzinie 14.
W dalszym ciągu nie jasna pozostaje przyszłość klubu z Sandomierza związana z bardzo poważnymi problemami finansowymi. W związku z tym kibice z Sandomierza jak i kibice innych klubów solidaryzują się z Wisłą wywieszając na trybunach transparenty z hasłem “SKS Wisła nigdy nie zginie”.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
