Starcie imienniczek w Sandomierzu
W poprzedniej kolejce udany debiut na ławce trenerskiej Wisły Puławy zaliczył Mariusz Pawlak. “Duma Powiśla” pokonała u siebie Podlasie Biała Podlaska 2:0, a w niedzielę (godz. 13) będzie chciała pójść za ciosem mierząc się na wyjeździe ze swoją imienniczką z Sandomierza (klub przeżywa spore kłopoty finansowe i nie wiadomo, czy przystąpi do rundy rewanżowej – red). Mimo tych kłopotów drużyna z miasta "Ojca Mateusza" spisuje się nieźle.
– Jedziemy po kolejną wygraną, która mam nadzieję pozwoli nam się ponownie włączyć do gry o najwyższe miejsca – mówi Marcin Popławski, drugi trener biało-niebieskich. – Wiemy, że nasz przeciwnik ma kłopoty finansowe, ale pieniądze nie grają. Zespół z Sandomierza zagra bez dwóch podstawowych obrońców (to Patryk Wilko i Tomasz Wojcinowicz – red), więc będą jakieś roszady w ich składzie. Najważniejsze, że u nas niektórzy zawodnicy wracają do zdrowia po kontuzjach. Zaczyna się większa rywalizacja o miejsce w składzie. Jeśli chodzi o model gry, to po przyjściu trenera Pawlaka, trochę on się zmienił. Wszyscy mamy nadzieję, że świeży powiew da naszym piłkarzom pozytywnego "kopa" – dodaje "Papaj".
Derbowa konfrontacja w Kraśniku
Derbowe starcie (o meczu Motoru Lublin z Hetmanem Zamość piszemy w innym tekście) odbędzie się także w Kraśniku (niedziela, godz. 13), gdzie Stal, która nie wygrała od czterech spotkań, podejmie znajdującą się w strefie spadkowej Chełmiankę. Goście czekają na pierwszy triumf pod wodzą nowego trenera, Tomasza Złomańczuka.
– Chełmianka prezentuje się lepiej, niż wskazywałoby jej miejsce w tabeli. Spodziewam się trudnego meczu i żeby wygrać, będziemy musieli się sporo napocić – mówi Jarosław Pacholarz, prowadzący drużynę z Kraśnika. – Zresztą w tej lidze nie ma łatwych rywali. Rozgrywki są wyrównane. Nawet zespoły z dolnych rejonów tabeli potrafią nawiązać walkę z teoretycznie silniejszymi drużynami i zdobywać w tych meczach punkty. Nie przychodzą one łatwo. Trzeba je wybiegać, wyszarpać. Nasza sytuacja kadrowa nie jest najlepsza, ale przed nami dwa ostatnie spotkania, w których musimy dać z siebie wszystko.
Tyle tylko, że drużyna z Chełma w trwającej kampanii w gościach jeszcze nie zwyciężyła. Nie oznacza to, że w Kraśniku stoi na straconej pozycji.
Coraz trudniejsza sytuacja
Orlęta Radzyń Podlaski w poprzedniej kolejce uległy w Dębicy Wisłoce, a swój mecz wygrała Jutrzenka Giebułtów. Oznaczało to, że zespół z naszego regionu znalazł się w strefie spadkowej.
Przed piłkarzami Rafała Borysiuka domowe spotkanie (sobota, godz. 13) z także przeciętnie radzącym sobie KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.
Zmierzą się z najlepszą defensywą
Będąca na 7. pozycji Avia Świdnik w sobotę (godz. 13) będzie gościć beniaminka z Dębicy. Wisłoka (5. lokata) ma najmniej straconych bramek (10) ze wszystkich zespołów, ale gospodarze mają Wojciecha Białka. Doświadczony piłkarz w tym sezonie zdobył już 12 goli i jest na najniższym stopniu podium klasyfikacji strzelców.
To mecz za tzw. "sześć: punktów, ponieważ drużyna ze Świdnika do Wisłoki traci zaledwie trzy "oczka".
Muszą zapunktować
Podlasie Biała Podlaska zamyka ligową tabelę (18. pozycja) i do bezpiecznej strefy traci już osiem “oczek”. Trzeba w końcu solidnie zapunktować, bo jeszcze w tym roku jego sytuacja stanie się beznadziejna.
– Zabrakło nam doświadczenia. Mamy jednak młodą drużynę i pracujemy dalej. Na pewno mamy jeszcze czas. W tym sezonie mamy troszkę inne zadania niż Wisła – mówił Władimir Gieworkian, prowadzący Podlasie, po przegranym przez jego zespół meczu w Puławach.
W sobotę (godz. 13) bialczanie podejmą spadkowicza z drugiej ligi, Siarkę Tarnobrzeg, która chce powrócić na czwarty poziom rozgrywkowy w Polsce.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?