Avia Świdnik, jeden z głównych faworytów do awansu do drugiej ligi, od jakiegoś czasu ma problem z odnoszeniem zwycięstw przed własną publicznością. Nie inaczej było w sobotę. Żółto-niebiescy prowadzili z Koroną II Kielce 1:0, ale ostatecznie konfrontacja z beniaminkiem zakończyła się podziałem punktów (1:1).
– Przede wszystkim jesteśmy niezadowoleni z wyniku, bo bardzo zależało nam na wygranej w pierwszym meczu nowych rozgrywek u siebie. Zdobyliśmy bramkę po trafieniu Patryka Małeckiego i asyście Adriana Paluchowskiego. Mieliśmy szansę na kolejne gole i może byłoby spokojniej. Co do poprawy, na pewno chcielibyśmy więcej wykorzystywać przestrzeni między liniami. Teraz skupiamy się na pracy, na kolejnym tygodniu i nowym przeciwniku. Wierzymy, że będzie dobrze – mówi Wojciech Makowski, trener drużyny ze Świdnika.
– Wyrównane spotkanie, my mieliśmy okazję na otwarcie, ale Adam Zawierucha minimalnie przestrzelił. Później Adam miał jeszcze jedną dogodną, bramkową szansę miał również Karol Turek. Avia też kilka razy nam zagroziła, dlatego remis jest sprawiedliwy. Cieszę się, że w naszym zespole sześciu zawodników zadebiutowało na poziomie trzeciej ligi. Młodzież pokazała się z dobrej strony – wyjawia z kolei Marek Mierzwa, trener Korony II, cytowany przez Echo Dnia.
Optyczną przewagę mieli świdniczanie i udokumentowali ją w 18. minucie, kiedy to bramkarza pokonał Małecki. Później wynik mógł podwyższyć Paluchowski, ale zmarnował dobrą okazję. To się zemściło w 37. min. Korona II wyrównała za sprawą Mateusza Mianowanego.
Po zmianie stron znów atakowała Avia. Stworzyła kilka sytuacji do ponownego wyjścia na prowadzenie. Była jednak nieskuteczna. Najbliżej powodzenia był w 67. min Paweł Uliczny, ale gościom w sukurs przyszła poprzeczka. Więcej goli w tym meczu już nie padło.
Avia Świdnik – Korona II Kielce 1:1 (1:1)
Bramki: Małecki 18 – Mianowany 37
Avia: Murawski – Letkiewicz, Machała, Rozmus, Popiołek – Uliczny (78 Zawadzki), Assuncao, Kalinowski (68 Tkaczyk), Galara (57 Szczygieł) – Małecki (57 Maj), Paluchowski. Trener: Wojciech Makowski
Korona II: Zapytowski – R. Turek, Czepielik, Resta, Ciszek – Mianowany (75 Toboła), Kowalski (65 Szymański), Niedźwiedź (55 Nojszewski), K. Turek, Zawierucha – Bąk. Trener: Marek Mierzwa
Chełmianka Chełm w lecie przeprowadziła ciekawe transfery i zapowiadała walkę o czołowe lokaty. Jednak podopieczni Grzegorza Bonina nową kampanię rozpoczęli od falstartu, przegrywając w Ożarowie z czołową drużyną poprzedniego sezonu, Starem Starachowice aż 1:5.
Star był zespołem wyraźnie lepszym. Najpierw Michała Jerkę pokonał Adrian Szynka, a następnie sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał tuż przed przerwą Mateusz Kawecki.
Przerwa nie obudziła przyjezdnych. Podopieczni znanego na Lubelszczyźnie trenera Przemysława Cecherza zaaplikowali chełmianom jeszcze trzy gole. A ich było stać tylko na honorowe trafienia autorstwa Oliwiera Konojackiego.
Star Starachowice – Chełmianka Chełm 5:1 (2:0)
Bramki: Szynka 25, Kawecki 45, Stanisławski 49, Jagiełło 63, Żmudź 90+3 – Konojacki 80
Star: Miazek – Jagiełło, Kasperowicz, Stefański, Boniecki – Maszka (71 Ambrozik), Kawecki (86 Lipka), Puton (71 Żmudź), Adamiak (67 Duda) – Szynka, Stanisławski (71 Śliwiński). Trener: Przemysław Cecherz
Chełmianka: Jerke – Wiatrak (46 Ofiara), Piekarski (74 Sarnowski), Cichocki, Pek, Klec – Misztal (46 Romanowicz), Korbecki (74 Konojacki), Karbownik (58 Kasprzyk) – Mroczek. Trener: Grzegorz Bonin
Żółte kartki: Stefański, Puton, Szynka – Korbecki, Wiatrak, Mroczek, Sarnowski
Czerwona kartka: Sarnowski, 83. min, za drugą żółtą kartkę
Lewart Lubartów, beniaminek trzeciej ligi dwukrotnie przegrywał u siebie z KS Wiązownica. Ale biało-niebiescy grali do końca. I w nagrodę w 4. min doliczonego czasu gry przepięknym trafieniem popisał się Bartłomiej Wolski, ratując miejscowym punkt.
Optyczną przewagę mieli doświadczeni gracze gości. W Lewarcie widać było debiutancką tremę. W 33. min błąd popełnili obrońcy z Lubartowa, a z prezentu skwapliwie skorzystał Arkadiusz Kasia, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
Przyjezdni długo nie cieszyli się z prowadzenia, ponieważ w 39. min wyrównał Krystian Żelisko. Snajper po rzucie rożny, popisał się celną dobitką i po pierwszej połowie był remis.
Druga odsłona znakomicie ułożyła się dla zespołu z Podkarpacia. Po rzucie rożnym główkował Michał Kitliński, golkiper Lewartu obrobił strzał, ale dobitki Kornela Kordasa już nie dał rady.
Później miejscowych kilka razy ratował Damian Podleśny. W ostatniej akcji meczu Wolski ładnym uderzeniem z dystansu ustalił końcowy rezultat potyczki.
– Mając na uwadze problemy, jakie mieliśmy przed tym meczem, wywalczyliśmy cenny punkt. Chorzy byli Mateusz Kompanicki i Mateusz Chyła. Pojawił się też problem ze zgłoszeniem do gry Klima Morenkova – wyjawia Grzegorz Białek, trener Lewartu. – Dwa razy goniliśmy wynik i udało nam się wyrównać. Uważam, że podział punktów jest sprawiedliwy. Co prawda, Wiązownica po przerwie mogła zamknąć mecz, ale i my mieliśmy wcześniej swoje okazje do zdobycia drugiego gola. Trafienie z ostatniej minuty, dodam, że przepiękne, powinno nas podbudować przed kolejnymi meczami – dodaje szkoleniowiec ekipy z Lubartowa.
Lewart Lubartów – KS Wiązownica 2:2 (1:1)
Bramki: Żelisko 39, Wolski 90+4 – A. Kasia 33, Kordas 49
Lewart: Podleśny – Drozd (79 Aftyka), Niewęgłowski, Gede, Plesz, Nojszewski (64. J. Wójcik), Wolski, Zieliński (68 Wdowicz), Najda, Myśliwiecki, Żelisko. Trener: Grzegorz Białek.
Wiązownica: Osobiński – Tonia, Kapuścinski, Hrabovskyi, Kordas – M. Wójcik, Jopek, Michalik (78. Morąg), Jaroch – Kitliński (62. Janiczak), A. Kasia. Trener: Valerij Sokolenko
Żółte kartki: Drozd, J. Wójcik, Najda – Kapuściński, M. Wójcik, Jaroch, Janiczak, Sololenko (trener)
Sędziował: Dawid Muc (Radom)
Derby regionu w Białej Podlaskiej stało pod znakiem walki. Ostatecznie, obydwa przemeblowane po sezonach 2023/24 ekipy miejscowego Podlasia i Świdniczanki Świdnik, musiały się zadowolić podziałem punktów (0:0).
Od początku spotkania do ataków ruszyło Podlasie, ale następnie mecz się wyrównał. Zbyt lekko aby zaskoczyć Pawła Lipca po stronie gości uderzał Michał Zuber. Gospodarze odpowiedzieli w 39. min. Bliski powodzenia był Maksym Gorzhui, jednak jego strzał głową obronił Paweł Socha.
Po zmianie stron nadal trwała zacięta rywalizacja. W 75 minucie z dystansu uderzył Michał Opalski minimalnie obok prawego słupka bramki Świdniczanki.
Ekipa ze Świdnika przed szansą na zmianę rezultatu stanęła w 80. min. Strzał Zubera odbił Lipiec, a dobitkę z linii bramkowej wybił Mateusz Podstolak. Mimo jeszcze kilku prób z obu stron, potyczka zakończyła się bez bramek.
Podlasie Biała Podlaska – Świdniczanka Świdnik 0:0
Podlasie: Lipiec – Krawczyk, Pigiel, Orzechowski (46 Kamiński), Horzhui, Handzlik (59 Cichocki), Opalski, Avdieiev, Maluga, Kosieradzki (46 Wnuk, 78 Grochowski), Podstolak. Trener: Artur Renkowski
Świdniczanka: Socha – Myszka, Koźlik, Bayer, Wojtak (56 Paluch), Zuber, Futa, Kosior (70 Brzozowski), Szymala, Kutyła (70 Kuchta) Sikora. Trener: Łukasz Gieresz
Żółte kartki: Horzhui - Szymala
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?