Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy mecze w dziewięć dni. Maciej Dąbrowski zagra w masce

R. Piotrowski
Maciej Dąbrowski w Gdyni złamał nos. W środę wystąpi w specjalnej masce [Fot. Krzysztof Szymczak]
W środę piłkarze ŁKS zmierzą się przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin, a w poniedziałek z Koroną w Kielcach. Drużynie prawdopodobnie będzie mógł pomóc Maciej Dąbrowski, który w zremisowanym 1:1 meczu z Arką w Gdyni złamał nos.

Po tych dwóch meczach będziemy wiedzieli, czy zapewnienia ełkaesiaków o wierze w utrzymanie w ekstraklasie są poparte argumentami, czy to tylko dobra mina do złej gry.

W niedzielę piłkarze ŁKS trzeci raz tej wiosny podzielili się z rywalem punktami, więc do Łodzi przywieźli tylko jedno „oczko”. Wszyscy wiedzą, że w kontekście walki łodzian o utrzymanie, jest to zdobycz, którą należałoby potraktować w kategorii nagrody pocieszenia.

- Wszyscy nas już skreślili, ale my wciąż wierzymy. Utrzymanie nadal jest w naszym zasięgu. Kto jak nie my? - powiedział po meczu w Gdyni Adrian Klimczak, obrońca ŁKS, który po przerwie zastąpił na boisku Tadeja Vidmajera (Słoweniec został ukarany wcześniej żółtą kartką, często uciekał się do fauli, więc trener Kazimierz Moskal zapewne obawiał się wykluczenia go z gry).

- Chcieliśmy w Gdyni zagrać odważnie. Wiedzieliśmy, że tylko zwycięstwo pozwoli nam zwiększyć szanse na utrzymanie. Niestety, nie udało się wygrać - powiedział trener Kazimierz Moskal, który dziękował nie tylko podopiecznym, ale i kibicom ŁKS. Ci wciąż wierzą w swój zespół i w Gdyni wspierali beniaminka do ostatniej sekundy.
- Byli dziś fantastyczni - dodał Kazimierz Moskal.

ŁKS znów był trochę ciekawy, trochę groźny, trochę lepszy pod względem stricte piłkarskim. Kolejny raz nie okazał się jednak na tyle przekonujący, by nawet słabiutką Arkę ograć na jej boisku, a skoro ełkaesiacy nie są w stanie udowodnić konkretami swojej wyższości nawet w starciu z takim mało wyrafinowanym rywalem, jakże oczekiwać, by punktowali z silniejszymi. W ekstraklasie tych silniejszych od Arki jest przecież bezliku.

Gdynianom w doliczonym czasie gry dwa punkty „skradł” Ricardo Guima. Po raz drugi tej wiosny pomocnik wyręczył napastników (poprzedniego gola dla łodzian zdobył w meczu z Legią Łukasz Piątek). W niedzielę Jakub Wróbel absorbował co prawda defensorów Arki, lecz podobnie jak Samuel Corral w poprzednich trzech meczach, zdziałał niewiele. Gola wyrównującego wypracowało dwóch obrońców (dalekie podanie Jana Sobocińskiego, które przedłużył głową Carlos Moros Gracia), do siatki trafił natomiast Portugalczyk.

ŁKS zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W niedzielę zdobył dopiero siedemnasty punkt i do znajdującej tuż nad strefą spadkową Wisły Kraków traci nadal dziesięć „oczek” . W środę ełkaesiacy zmierzą się w al. Unii 2 z Zagłębiem Lubin, który w derbach Dolnego Śląska nie dał szans wrocławianom („miedziowi” wygrali 3:1).

Wiele wskazuje na to, że w spotkaniu tym ełkaesiakom pomoże Maciej Dąbrowski. Doświadczony obrońca zszedł z boiska w Gdyni już w 6. minucie, bo tak niefortunnie zamachnął się na piłkę, że uderzył kolanem w nos. Nos jest złamany (a konkretnie: kość nosowa), lecz zawodnik prawdopodobnie wystąpi w starciu z byłymi kolegami (zimą Maciej Dąbrowski przeszedł do ŁKS właśnie z Lubina). We wtorek zawodnik zostanie wyposażony w specjalną maskę, którą niekiedy widzimy na twarzach zawodników zmagających z podobnym urazem. W przeszłości w podobnej biegał po boisku m.in. Robert Lewandowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trzy mecze w dziewięć dni. Maciej Dąbrowski zagra w masce - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24