Puchacz po meczu z Legią Warszawa (0:0) gościł w studiu stacji Canal+. Na pytanie o transfer do Unionu odpowiedział jednoznacznie: - Byłem z menadżerami w Berlinie. Rozmawiałem z trenerem, z dyrektorem sportowym. Mój kontrakt jest tak naprawdę dogadany i czekam tylko na to aż dogadają się kluby.
Ta wypowiedź nie spodobała się nowemu trenerowi. Maciej Skorża na wtorkowej konferencji przyznał, że był zaskoczony deklaracją zawodnika: - W profesjonalnej piłce takie sytuacje zdarzają się rzadko, takie deklaracje nie powinny miec miejsca - zaznaczył 49-letni trener.
Skorża postanowił porozmawiać z Puchaczem. - Dzisiaj zacząłem pracę od rozmowy z Tymkiem Puchaczem, bardzo trudnej rozmowy. Patrząc mu w oczy chciałem wiedzieć, czy mogę na niego liczyć. Nie chcę mieć zawodników w szatni, którzy się wahają albo są myślami gdzie indziej - podkreślił stanowczo Skorża, dodając że osiągnął z Puchaczem porozumienie.
- Uśmiechnąłem się za do siebie, bo ta historia przypomina mi to, co działo się przy moim pierwszym podejściu do Lecha. Zacząłem wtedy od bardzo trudnej rozmowy z Krzyśkiem Kotorowskim, którego chciałem przesunąć do rezerw po jego bardzo niefortunnej wypowiedzi. Sztab wstawił się za Krzyśkiem i dlatego cofnąłem decyzję.
Wcześniej Skorża powiedział, że nastawia się na pracę z Puchaczem także w przyszłym sezonie: - Mam nadzieję, że kwestie odejścia graczy latem to plotki - odpowiedział na pytanie także w kontekście Mikaela Ishaka.
EKSTRAKLASA w GOL24
wideo: Foto Olimpik/x-news
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?