W sobotnim starciu w Dębicy z tamtejszą Wisłoką, jedenastą siłą poprzednich rozgrywek, padł jeden gol. Zdobył go w drugiej połowie 29-letni Rafał Wolsztyński po dośrodkowaniu Patryka Bryły, z bliska pokonując Piotra Chrapustę.
- Gratulacje należą się całemu zespołowi i sztabowi, bo oni przygotowali nas do ciężkiego spotkania. Wygraliśmy, to najważniejsze, skupiamy się teraz na Zagłębiu Sosnowiec (w środę 7 sierpnia, runda wstępna Pucharu Polski – przyp. red.). Te mecze wszystkie będą wyglądały właśnie tak, nikt się przed nami nie położy, nie pozwoli pięknie rozgrywać. Ważne, że udało nam się zachować zero z tyłu, strzeliliśmy bramkę i wygraliśmy mecz - powiedział po meczu w Dębicy Bryła.
O komentarz na konferencji prasowej pokusił się trener Sandecji Łukasz Mierzejewski. Dało się zauważyć, że 41-latkowi spadł kamień z serca. Kolejny raz przypomniał, że czeka na ruchy kadrowe.
- W Dębicy zawsze grało się ciężko, przyjeżdżałem tutaj z Avią i tym razem również tak było. Mecz był bardzo wyrównany, dużo walki i dużo stałych fragmentów gry. Ten mecz był dla mnie trochę niewiadomą, jak drużyna będzie się zachowywać, bo graliśmy mało tych sparingów i jakby nie do końca byłem pewny jak się zaprezentujemy. Zależało mi na tym, by drużyna mentalnie i wolicjonalnie była nastawiona na „stówę”, bo w tej lidze trzeba najpierw włożyć serducho, a później są elementy taktyczne, piłkarskie – zauważył na pomeczowej konferencji Mierzejewski.
Jak dodał, w pierwszej połowie spotkania brakowało mu trochę spokoju w poczynaniach podopiecznych.
- Obawialiśmy się szybkich boków pomocy rywala. Jest jednak szczęśliwe zakończenie, trzy punkty jadą do nas, do domu i to było najważniejsze. Drużyna cały czas jest w budowie, czekam na kolejne wzmocnienia. Wierzę w to, że ona (drużyna) z tygodnia na tydzień będzie mocniejsza – przekazał.
Transferowo
Jak na razie (stan na wtorek 6 sierpnia) zespół wzmocnili ofensywny pomocnik Stomilu Olsztyn Daniel Pietraszkiewicz, defensywny pomocnik Przemysław Skałecki oraz środkowy napastnik (wiosną grał już w Sandecji na wypożyczeniu, teraz pozyskano go definitywnie, w ub. sezonie 15 meczów w 2. lidze i 3 gole) Jakub Wilczyński z Arki Gdynia. Z tego trio w starciu z Wisłoką zagrali wszyscy: Pietrasiewicz 45. minut, Skałecki cały mecz, a Wilczyński pojawił się na murawie tuż po przerwie.
Z klubu tego lata odeszło wielu graczy. Prócz Dawida Szufryna także m.in. Słowacy Denis Potoma i Rastislav Vaclavik, Mateusz Bartków, Kamil Sobczak, Mateusz Gieniec czy Dariusz Krzysztofek. Niezbędne są kolejne uzupełnienia lub wzmocnienia.
Jak już informowaliśmy, z pewnością na plus należy zapisać, że pomimo spadku poza szczebel centralny Sandecja potrafiła zatrzymać w swoim zespole doświadczonego bramkarza Martina Polacka (34 lata), bramkostrzelnego Rafała Wolsztyńskiego (29 lat), Tomasza Nawotkę, Mikołaja Kwietniewskiego, Kamila Słabego czy Michała Rutkowskiego. Każdy z nich posmakował gry w 1. lidze, a kilku także w ekstraklasie.
Mecz za meczem
W środę 7 sierpnia o godz. 18 sądeczanie zagrają w Sosnowcu z drugoligowym Zagłębiem w ramach rundy wstępnej Pucharu Polski. Ekipa z województwa śląskiego w lidze wygrała trzy spotkania z rzędu: zespół Marka Saganowskiego ograł kolejno u siebie 2:1 Olimpię Grudziądz, na wyjeździe Rekord Bielsko-Biała 2:1 oraz ponownie na własnym terenie Resovię 2:0.
W niedzielę 11 sierpnia o godz. 16 Sandecja w ramach 2. kolejki ma podjąć Podlasie Biała Podlaska, które bezbramkowo zremisowało ze Świdniczanką Świdnik. Drużyna z województwa lubelskiego w ub. sezonie 3. ligi zajęła szóste miejsce – w meczach wyjazdowych najbliższy przeciwnik „biało-czarnych” odniósł osiem zwycięstw, zanotował sześć remisów ponosząc jedynie trzy porażki.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?