Urban: Szalę na korzyść Wisły przechylił sędzia Małek

Mateusz Komperda/Głos Głogowa
Wisła Kraków wygrała z Zagłębiem Lubin, a bramki zdobywała po prostych błędach zawodników Miedziowych. Jan Urban uważa, że przy pierwszym trafieniu był spalony.

Była 43. minuta spotkania na Dialog Arenie. Goście przeprowadzili bardzo dobrą akcję prawą strona boiska. Zakończyła się ona płaskim podaniem prosto pod nogi Kirma. Ten ze stoickim spokojem umieścił futbolówkę w siatce lubinian. Ten gol wywołał falę krytyki gospodarzy, którzy domagali się unieważnienia bramki.

Jan Urban ma również pretensje do swoich zawodników o słaby początek drugiej części spotkania i rzut karny. - Druga bramka padła po dziecinnym błędzie. W dalszej fazie gry były za wysokie progi, aby móc odrobić straty - mówił szkoleniowiec Miedziowych. A autorem rzutu karnego okazał się Rymaniak, który w akcie desperacji na nogi powalił Meliksona. Ten ustawił piłkę na wapnie i uderzył nie do obrony. Ptak został pokonany po raz drugi w tym spotkaniu. Trafienie Izraelczyka rozstrzygnęło już losy tego pojedynku.

Mimo, że przed Zagłębiem jeszcze jedno ligowe spotkanie, to trener myśli już o nowym sezonie. W Zagłębiu szykują się zmiany. Do odstrzału jest kilku zawodników. Klub chce wypożyczyć młodych graczy do innych i pierwszoligowych zespołów. Pierwszą jedenastkę opuścić może Pawłowski, którym ponoć zainteresowany jest Lech Poznań. Jak dotąd żaden oficjalny wniosek do Lubina jednak nie wpłynął. Ważą się również losy Plizgi, któremu kończy się kontrakt, a zawodnik jest w trakcie negocjacji z klubem. - Jeśli chodzi o następny sezon… czeka nas dużo pracy. Z dzisiejszego meczu możemy wyciągnąć jeden wniosek, czyli w jakim miejscu jesteśmy. Jeżeli chcemy walczyć o wyższe cele, to musi w klubie nastąpić kilka wartościowych zmian - przekonuje Jan Urban.

Głównym zadaniem Zagłębia w letnim okienku transferowym będzie pozyskanie obrońców. Już teraz formacja defensywna Miedziowych jest w opłakanym stanie. Z zespołem rozstali się Stasiak i Bartczak. Kapias dopiero wraca po kontuzji, a młody Rymaniak i Błąd nie radzą sobie w Ekstraklasie. Trener przekonuje, że potrzebny jest również napastnik, bo Traore w klubie nie ma konkurencji. Mówi się również o pozyskaniu lewego skrzydłowego. Zagłębie ma już zakontraktowanych dwóch zawodników. Na nowe nabytki pieniądze na pewno się znajdą. - Ostatnie spotkania gramy bardzo eksperymentalną linią obrony, bo nie mamy kim - tłumaczy Urban. - Zarówno Pawłowski, jak i Plizga są dla nas bardzo wartościowymi zawodnikami. Mamy już dwóch nowych piłkarzy pewnych na sto procent – zakończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24