Chelsea w dzisiejszym meczu na Stamford Bridge zremisowała w derbach Londynu 1:1 z Fulham. Wynik ten nieszczególnie zadowolił trenera, zawodników i kibiców, którzy liczą na włączenie się ich drużyny do walki o mistrzostwo Anglii.
- 1:1 z Fulham i taki sam rezultat w poprzedniej kolejce przeciwko Tottenhamowi znacznie utrudnia nam pracę - powiedział Portugalczyk. - Takie wyniki w połowie sezonu mogą wpłynąć na nasz końcowy rezultat. Nie ma wielkiego dramatu, ale trzeba też realistycznie spojrzeć w przyszłość.
Obecnie "The Blues" znajdują się na czwartej pozycji w tabeli, z trzydziestoma czterema punktami, co oznacza, że do obecnego lidera tracą aż jedenaście punktów. Jeżeli jutro Arsenal pokona Wolverhampton, podopieczni Villasa-Boasa spadną na czwartą pozycję w tabeli.
- Jeszcze nie tak dawno w nieoczekiwanych okolicznościach udało nam się zmniejszyć stratę do siedmiu punktów. Teraz ta strata z powrotem wzrosła - skomentował najmłodszy szkoleniowiec Premier League.
Na boisku od pierwszych minut pojawił się Fernando Torres, za którego Chelsea nie tak dawno wyłożyła 50 milionów funtów. Hiszpan nie potrafił udowodnić swojej wartości i regularnie siedział na ławce. Dzisiaj zastąpił znajdującego się w dobrej formie Didiera Drogbę.
- Od początku listopada Drogba brał udział w każdym meczu oprócz rozgrywek Carling Cup. Zdecydowaliśmy dać mu odpocząć i pozwolić zagrać Torresowi, który przecież asystował przy golu Juana Maty. Pokazał swoje zaangażowanie i jestem z niego zadowolony. Na każdym treningu przykłada się do swojej pracy - wypowiedział się na temat swojej decyzji Andre Villas-Boas.
Źródło: SkySports.com
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?