W Chorzowie ma powstać 100 km ścieżek rowerowych. To możliwe?

Kamila Rożnowska/Dziennik Zachodni
Rowerzyści z Chorzowa organizują wspólne wycieczki po ciekawych miejscach w naszym regionie. Tutaj wspólne zdjęcia z wyprawy na Nikiszowiec
Rowerzyści z Chorzowa organizują wspólne wycieczki po ciekawych miejscach w naszym regionie. Tutaj wspólne zdjęcia z wyprawy na Nikiszowiec Chorzowski Klub Rowerowy
Brak parkingów dla rowerów albo połączenia między dzielnicami - to problemy rowerzystów w Chorzowie. Miłośnicy dwóch kółek spotkali się z urzędnikami, aby porozmawiać o planach na przyszłość.

Jak dojechać na rowerze do Urzędu Miasta? - pyta Henryk Mikosz, jeden z członków Chorzowskiego Klubu Rowerowego. - Tylko ul. Wolności, jadąc "pod prąd". Dobrze, że jest tam tabliczka wyłączająca rowerzystów z zakazu ruchu. Ale gdyby jej nie było, to nie byłoby ani jednej drogi. Jak do wielu innych instytucji - dodawał Mikosz tuż po zeszłotygodniowym spotkaniu rowerzystów w chorzowskim magistracie z prezydentem Andrzejem Kotalą. Rowerzyści chcieli w ten sposób rozpocząć rozmowę z władzami miasta dotyczące polityki rowerowej w Chorzowie.

Spotkanie zostało zorganizowane z inicjatywy Chorzowskiego Klubu Rowerowego, który działa przy Miejskim Domu Kultury Batory od zeszłego roku. Pomysł założenia takiego klubu pojawił się przy okazji realizacji przez MDK programu Drugi Obieg. Wtedy to mieszkańcy mogli zgłaszać swoje propozycje projektów, które by chcieli zrealizować i zgłosili chęć założenia takiego klubu. Chociaż klub powstał po to, żeby miłośnicy bicyklów mogli spotykać się i wspólnie "objechać" na dwóch kółkach nasze miasto i region, to postanowili zaangażować się bardziej w temat infrastruktury rowerowej. Bo to są osoby, które nie jeżdżą tylko rekreacyjnie, ale rower dla nich to środek komunikacji. Chcieliby na nim móc bezpiecznie i wygodnie dojechać do sklepu, pracy czy urzędów.

Podczas spotkania z władzami miasta rowerzyści zostali mile zaskoczeni. Nie wiedzieli, że prezydent wyznaczył osobę, które ma zająć się opracować koncepcyjnym sieci nowych ścieżek, które mogłyby powstać w ciągu najbliższych czterech lat w naszym mieście. Został nim Piotr Galilejczyk, dyrektor wydziału zasobów komunalnych, a prywatnie… zapalony rowerzysta z kilkudziesięcioma tysiącami kilometrów na liczniku. Wyzwanie teraz spore, z wielu powodów. Po pierwsze jak udało się nam dowiedzieć - do końca tej kadencji jest plan, żeby chorzowska infrastruktura rowerowa wzbogaciła się o nowe 100 km traktów. Teraz jest ich ok. 30 km. Po drugie - sam Chorzów jest nie lada wyzwaniem. Wąskie ulice to główna bolączka. Trzeba teraz pogodzić interes kierowców samochodów, pieszych i rowerzystów.

- Jest jednak część dróg, które są mało używane i da się je wykorzystać jako ścieżki rowerowe, ograniczając tam ruch samochodowy. Dużo jest też chodników, które świetnie się nadają na ścieżki rowerowe i tylko brak oznakowania nie pozwala na legalne korzystanie z tych traktów - mówi Galilejczyk. A na jakie problemy zwracają uwagę przede wszystkim rowerzyści? Na brak skomunikowania ze sobą wszystkich dzielnic Chorzowa. - Ścieżki są fragmentaryczne. Krótkie odcinki, które nie łączą się ze sobą, kończą w dziwnych miejscach - mówi Joanna Tabor, pomysłodawczyni Chorzo-wskiego Klubu Rowerowego. Brakuje też "parkingów" dla rowerów, czyli miejsc, gdzie można byłoby zostawić swój sprzęt, nie bojąc się, że za chwilę ktoś go ukradnie. Pracy sporo, ale Piotr Galilejczyk zyskał mocne wsparcie. Rowerzyści chcą się zaangażować w opracowanie tych planów koncepcyjnych.

W Chorzowie mamy aktualnie 15 odcinków ścieżek rowerowych o łącznej długości ok. 30 km. Najdłuższa z nich do trasa, który biegnie od Parku Śląskiego, w stronę Klimzowca przez Batory, aż do lasu Kochłowickiego, a potem już poza granice naszego miasta. Jednak w Chorzowie ciągle nie ma bezpośredniego traktu łączącego z Parkiem Śląskim. Rowerzyści zaproponowali, aby wykorzystać w tym celu torowisko, które zostało wzdłuż ul. Kościuszki.

Natomiast Piotr Galilejczyk myślał na razie nad opracowaniem trasy z Żabich Dołów przez Maciejkowice i Chorzów Stary oraz od strony Batorego - z wykorzystaniem katowickich ścieżek rowerowych wzdłuż os. Tysiąclecia i DTŚ. Nowe ścieżki rowerowe w Chorzowie mogłyby powstać np. wzdłuż nieużywanych linii piaskowych czy kolejowych. Problemem do rozwiązania pozostaje rozstrzygnięcie kwestii własnościowych i na jakich zasadach miasto mogłoby pozyskać te tereny.

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24