W jakim składzie Legia zagra o spełnienie marzeń? [ANALIZA]

Kamil Stolpa
Jakub Kosecki i Miroslav Radović są pewniakami do gry w dzisiejszym spotkaniu
Jakub Kosecki i Miroslav Radović są pewniakami do gry w dzisiejszym spotkaniu sylwester wojtas
Już dziś o 20:45 cała piłkarska Polska wstrzyma oddech. Legia Warszawa zagra decydujący mecz o awansie do wymarzonej Ligi Mistrzów. Na jaki skład zdecyduje się trener Jan Urban? Czy znów nas zaskoczy?

BRAMKA

Nie ma się nad czym rozwodzić. Pewniakiem jest oczywiście bohater pierwszego meczu, czyli Dusan Kuciak. Na ławce rezerwowych zasiądzie Wojciech Skaba.

OBRONA

Kluczowa formacja w dzisiejszym meczu. To właśnie tutaj trener Urban ma największe wątpliwości. W Bukareszcie obrona zagrała w składzie: Rzeźniczak, Jodłowiec, Dossa Junior, Wawrzyniak, ale już po 30 minutach trener był zmuszony dokonać zmiany i kontuzjowanego Jodłowca zastąpił Łukasz Broź. Byli widzewiacy od razu zamienili się pozycjami - Kuba Rzeźniczak przeszedł do środka obrony, a Broź zajął miejsce na prawej stronie defensywy. Taki sam wariant jest możliwy także i dzisiaj.

Z prawie 100-procentową pewnością można stwierdzić, że miejsce na lewej defensywie zajmie Jakub Wawrzyniak, a parę środkowych obrońców stworzy para Dossa JuniorJakub Rzeźniczak. Co może więc zmienić defensywę z drugiej połowy meczu w Bukareszcie? Powrót Bartosza Bereszyńskiego. Postęp w rehabilitacji Bereszyńskiego był jedną z największych tajemnic klubu z Warszawy przed rewanżem ze Steauą. Jan Urban na konferencji przedmeczowej stwierdził, że „o występie Bartka zdecydujemy na kilka godzin przed meczem”. Natomiast według warszawskich dziennikarzy, wyniki USG prawego obrońcy prawdopodobnie wykluczają jego grę we wtorkowy wieczór. Prawda jest jednak taka, że Bereszyński uczestniczył w dwóch ostatnich treningach przed meczem rewanżowym i prawdopodobnie to on zagra kosztem Łukasza Brozia.

POMOC

W tej formacji jest trzech zawodników, którzy z całą pewnością dzisiejszego wieczoru wyjdą w podstawowym składzie. To Ivica Vrdoljak, Miroslav Radović i Jakub Kosecki. Ten pierwszy, choć bardzo krytykowany po pierwszym meczu, jest jednym z ulubionych i najbardziej zaufanych zawodników Urbana. W dodatku ciężko sobie wyobrazić by w najważniejszym meczu Legii od wielu lat, w podstawowym składzie zabrakło jej kapitana. Radović i Kosecki byli wyróżniającymi się zawodnikami w pierwszym meczu. W dodatku to chyba dwa największe "działa" Legii na mało odpornych na kontry Rumunów.

Zapytania są więc dwa: kto wybiegnie na prawym skrzydle i kto zagra u boku Vrdoljaka? O to drugie miejsce Dominik Furman walczy z Danielem Łukasikiem i Helio Pinto. Szanse tego ostatniego, po fatalnym występie w meczu z Lechią, są bliskie zera. Nie można natomiast skreślać Łukasika, którego obecność na boisku gwarantuje dużo lepszą jakość gry defensywnej niż w składzie z Furmanem. W przypadku planu gry na 0:0 jest możliwość, że trener Urban zaskoczy i postawi właśnie na Daniela. To jednak Furman jest w zdecydowanie lepszej formie i pozostaje faworytem do zajęcia miejsca w środku pola.

Największą zagwozdkę Urban ma z obsadą prawego skrzydła. Wydaje się, że z miejsca skreślić można kandydaturę Michała Żyry, który nie dość, że często zawodzi w meczach z lepszymi przeciwnikami, to w dodatku zagrał bardzo słabe spotkanie w meczu ligowym z Lechią. Z zupełnie innej strony w tymże meczu pokazał się, wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania, Henrik Ojamaa, który bój o miejsce w wyjściowej jedenastce stoczy z Michałem Kucharczykiem. Nie wydaje się jednak by trener Urban - oszczędzając "Kucharza" w ostatnim meczu ligowym, a dając grać pełne 90 minut Ojamie - chciał zostawić Polaka na ławce rezerwowych.

ATAK

Wszystko wskazuje na to, że w podstawowym składzie zagra Marek Saganowski, który wygrywa rywalizację z będącym ostatnio słabszej formie Władimerem Dwaliszwilim. Saganowski zdecydowanie lepiej pasuje do taktyki na dzisiejsze spotkanie. W Bukareszcie pokazał, że świetnie potrafi odebrać piłkę obrońcom Steauy i tym samym rozpocząć groźny kontratak. Można jednak być pewnym, że Dwalaszwili wejdzie z ławki rezerwowych w drugiej części meczu. W odwodzie jest również Patryk Mikita. Wystawienie młodego napastnika w pierwszym składzie byłoby jednak sporą niespodzianką. Niekiedy jednak przeciwnika ogrywa się właśnie zaskoczeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24