Niecieczanie w tym sezonie prowadzili już w tabeli z przewagą trzech "oczek" nad grupą kilku drużyn, było to jednak w początkowej fazie rozgrywek, po 4. kolejce spotkań. Na obecnym etapie trzypunktowa przewaga stawia zespół Termaliki Bruk-Betu w gronie faworytów do awansu do ekstraklasy.
- Nie myślimy o tym, gdyż do rozegrania pozostało nam jeszcze sześć bardzo trudnych meczów. W czterech najbliższych spotkaniach zagramy z zespołami, które cały czas walczą o utrzymanie się w pierwszej lidze, na deser mamy natomiast pojedynki z drużynami z czołówki tabeli, Kolejarzem Stróże i Bogdanką Łęczna - mówi szkoleniowiec "Słoników" Dusan Radolsky. O awansie do ekstraklasy nie chce nawet wspominać: - Na podsumowanie sezonu przyjdzie czas po zakończeniu rozgrywek.
Faktem jest jednak, że słowacki trener, który pracę w Niecieczy rozpoczął w czerwcu ubiegłego roku, wykonał kawał dobrej roboty. Dzięki znakomitej współpracy z zarządem klubu zbudował zespół, który może wywalczyć awans do ekstraklasy. - To, że zespół spisuje się tak dobrze i jest w tej chwili liderem pierwszej ligi, to efekt wspólnej pracy całej grupy osób zatrudnionych w klubie - podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu. - Muszę w tym miejscu podkreślić spore zasługi całego sztabu szkoleniowego: Jana Pochronia, Mariusza Mucharskiego i Piotra Wrześniaka, trenerów, którzy pracowali w Niecieczy już wcześniej i, znając realia panujące w klubie, bardzo pomogli mi w budowaniu mocnego zespołu. Przyznam, że moją prawą ręką jest kierownik drużyny Krzysztof Kozik, który pracuje z niesamowitym zaangażowaniem, bardzo solidnie wykonując swoje obowiązki, natomiast dzięki doskonałej współpracy z fizykoterapeutą Błażejem Janikiem nie mamy w drużynie problemów kadrowych spowodowanych dłuższymi kontuzjami zawodników - chwali osoby pracujące w klubie z Niecieczy słowacki szkoleniowiec.
W czasie przerwy zimowej w drużynie nie zaszły żadne zmiany kadrowe. - Z jednej strony jest to korzystne, gdy zespół ma stały "kręgosłup" i jest ze sobą zgrany, uważam jednak, że w okienku transferowym do drużyny powinien dołączyć jeden lub dwóch nowych graczy, którzy mogliby wzmocnić rywalizację w zespole - podkreślił Radolsky.
Mimo że "Słoniki" są coraz bliżej awansu do ekstraklasy, nikt w Niecieczy nie mówi o tym głośno. - Pracowałem już w Polsce w kilku drużynach grających w ekstraklasie, były to jednak kluby profesjonalnie zorganizowanie, mające spore tradycje i trudno porównywać je do Termaliki Bruk-Betu. W Niecieczy widać ogromny postęp organizacyjny, jaki wykonano w ostatnim czasie, jednak przejście z piłki amatorskiej do tej w pełni profesjonalnej jest bardzo trudne - stwierdził trener Radolsky.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?