W piłkarskiej drużynie ŁKS. To były udane zmiany

Przed nowym sezonem, trzecim z rzędu w pierwszej lidze, doszło w ŁKS do zmian na kluczowych stanowiskach w klubie.
Przy al. Unii pojawił się nowy dyrektor sportowy, prezes zarządu, no i oczywiście szkoleniowiec. Trzeba przyznać, że Tomasz Salski, większościowy udziałowiec klubu, może mieć powody do satysfakcji. Choć klubowe finanse są dalekie od ideału, to jednak roszady wyszły na zdrowie pierwszoligowej piłce w ŁKS.

Na trenerską ławkę powrócił Kazimierz Moskal. Szkoleniowiec zabrał się do solidnej pracy. Jej efekty są widoczne i dają nadzieję, że w przypadku ŁKS sprawdzi się stare porzekadło, iż do trzech razy sztuka. Moskal unika jednoznacznej deklaracji, że walczy z drużyną o ekstraklasę i mówi: - Trzeba uważać, żeby nie przeszarżować, wiele przed nami. Wciąż niczego nie ugraliśmy.

To prawda, ale nadzieje na powrót do elity nie są palcem na wodzie pisane. Mają realne podstawy, bo ŁKS to chyba najsolidniejszy zespół pierwszej części sezonu. Wystarczy powiedzieć, że łodzianie pewnie pokonali najgroźniejszych konkurentów z czołówki pierwszej ligi - Ruch Chorzów (2:0), Puszczę Niepołomice (2:0) czy Arkę Gdynia (3:1).

Skoro już jesteśmy przy drużynie z Wybrzeża (szóste miejsce w tabeli, mają sześć „oczek” straty do drugiej lokaty zajmowanej przez Puszczę Niepołomice), to tamtejsi działacze nie wytrzymali. Ryszard Tarasiewicz nie jest już trenerem piłkarzy Arki. 60-letni szkoleniowiec, który przejął gdynian 19 października 2021 roku, w poniedziałek odszedł z klubu.
„Klub skorzystał z zapisów umowy i tym samym zakończył współpracę z dotychczasowym pierwszym trenerem” - poinformowano na oficjalnej stronie gdyńskiego pierwszoligowca.