W poniedziałek Piast gra z Górnikiem. Fornalik i Brosz liczą na prezenty

W roli faworytów na murawę przy Okrzei wyjdą gospodarze. Chociaż w półfinale Pucharu Polski gliwiczanie przeżyli duże rozczarowanie, to w lidze spisują się świetnie i konsekwentnie skracają dystans dzielący ich od podium. Górnik natomiast pokonuje odwrotną drogę i odpadł ze szczytu lądując w strefie średniaków. W dodatku Brosz znów będzie musiał szukać eksperymentalnych rozwiązań, bo za kartki wypadają ze składu zawodnicy, którzy mieli pewne miejsce w jedenastce: Przemysław Wiśniewski i Adrian Gryszkiewicz.

Gliwiczanie też mają jednak kilka problemów.

- W dalszym ciągu wykluczony jest występ Martina Konczkowskiego, a pod znakiem zapytania stoi występ Tiago Alvesa. Kilku zawodników jest też lekko poobijanych po ostatnim spotkaniu - przyznał Fornalik w rozmowie z oficjalną stroną Piasta.

Dla kibiców obu klubów to najbardziej prestiżowe mecze w sezonie.Co prawda na trybunach nie będą mogli zasiąść, ale mocno mobilizują zawodników w mediach społecznościowych. Po ostatnich występach Górnika coraz częściej pojawia się w nich krytyka Brosza, chociaż źródłem kryzysu Górnika jest przede wszystkim polityka transferowa. Nie udało się zrównoważyć odejść czołowych piłkarzy, a świetnie wyglądający na papierze jedyny zimowy transfer, czyli Richmond Boakye, okazuje się na razie olbrzymim niewypałem. Ghańczyk ma coraz mniej czasu, by uzasadnić tak głębokie sięgnięcie do kasy przez klub z Roosevelta. Derby z Piastem to jeden z ostatnich dzwonków, by uspokoić coraz bardziej nerwowe nastroje..

Jesienią w Zabrzu wszystko wskazywało na sukces Górnika. Wtedy to on rozdawał karty w Ekstraklasie, a goście zamykali tabelę. Nieoczekiwanie Fornalik ograł Brosza i... wszystko się zmieniło. Teraz na taką zmianę kierunków nadzieję będzie miał opiekun Górnika.