W świecie muzułmańskim trwa właśnie ramadan. Jednym z jego zwyczajów jest post od świtu do zmierzchu. Większość piłkarzy meczu Giresun - Keciorengucu (2:1) przystąpiła do niego po kilkunastu godzinach od ostatniego spożycia posiłku i wypicia napoju. To duże wyzwanie dla organizmu, który jest z tego powodu odwodniony.
Nic więc dziwnego, że kiedy zaszło słońce, a sędzia na moment przerwał grę z powodu kontuzji piłkarza, gracze opróżnili butelki i przygotowaną siatkę z jedzeniem. W ruch poszły m.in. banany.
W meczu wzięli udział dobrze znani nam gracze. Po stronie gospodarzy wystąpili Michał Nalepa, czyli były pomocnik Arki Gdynia oraz Abdou Razack Traore, były pomocnik Lechii Gdańsk. Do 76 minuty na boisku przebywał Polak, potem szansę dostał reprezentant Burkina Faso.
Drużyna Nalepy i Traore przewodzi tabeli na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu. Nalepa zgromadził 6 asyst i 2 gole, Traore 2 gole i tyle samo asyst.
W przeszłości również piłkarze z polskiej ligi obchodzili ramadan. Jeden z nich, Saidi Ntibazonkiza przypłacił to utratą 5 kilogramów. Tak tamten czas wspomina jego ówczesny trener w Cracovii, Rafał Ulatowski: - To tragedia z punktu widzenia fizjologii. Organizm jest odwodniony. Przy blisko 40-stopniowym upale Saidi stracił 5 kilogramów: spadł z 72 na 67. Tę niedowagę musi uzupełnić wodą, którą jednak może pić tylko po zmierzchu (cytat za Przeglądem Sportowym).
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?