W Zagłębiu Lubin postawią na młodość?

Młodzi piłkarze Zagłębia przegrali w środę z Arką Gdynia 0:1 w pierwszym meczu finałów mistrzostw Polski juniorów. Jedyną bramkę Miedziowi stracili w drugiej minucie doliczonego czasu gry. I nie tylko ten fakt świadczy o tym, że porażka była dziełem przypadku. W Lubinie szkolą przecież na najwyższym poziomie, o czym świadczą wyniki z poprzednich lat. Dla kilku wychowanków lubińskiej akademii właśnie nadchodzi czas piłkarskiego egzaminu dojrzałości - obóz przygotowawczy z pierwszą drużyną w Grodzisku Wielkopolskim.

Trudno jeszcze mówić o tym, że młodzi gracze decydują o obliczu "dorosłej" drużyny Zagłębia, ale świeża krew dość regularnie wpuszczana jest do zespołu. Niestety, jak dotąd nie wszyscy wykorzystali swoją szansę. Za największego przegranego ostatnich kilkunastu miesięcy można uznać Damiana Dąbrowskiego. Za kadencji Marka Bajora 18-letni wówczas pomocnik był podstawowym graczem lubinian. Na każdym kroku zbierał pochwały i wróżono mu wielką karierę. Jednak gdy w klubie pojawił się Pavel Hapal, "Dąbro" stracił miejsce w składzie i został wypożyczony do I-ligowego KS-u Polkowice. Po powrocie znów nie znalazł uznania w oczach czeskiego szkoleniowca. Piłkarz na obóz do Grodziska nie pojedzie.

- Nie ma co ukrywać, że Damian nie grał w Polkowicach tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Trenował ostatnio z nami, zagrał w sparingu, ale na dziś nie widzę go w pierwszym składzie - swierdził bez ogródek Hapal.

Jednak tego, że nie daje szans młodzieży, zarzucić Czechowi nie można. W poprzednim sezonie pewnym punktem Zagłębia był przecież Adrian Rakowski. I nie "za ładne oczy", a dlatego, że wygrał rywalizację z innymi. Rywalizację na równych prawach.

Dziś przed taką samą szansą stają kolejni. Wśród nich Adrian Błąd, który poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Zawiszy Bydgoszcz. Strzelił 14 goli i został uznany za najlepszego I-ligowca. Dlatego teraz ma apetyt na miejsce w pierwszej jedenastce Zagłębia.

- Nie chcę siedzieć na ławce rezerwowych. Mam już 21 lat i muszę grać. Jeśli trener nie będzie widział dla mnie miejsca w składzie, to poszukam kolejnego wypożyczenia. Lepiej zbierać kolejne doświadczenia, a potem wrócić do Zagłębia - Błąd bardzo dojrzale zapatruje się na swoją przyszłość w klubie.

Popularny "Adi" łatwo nie odda miejsca starszym kolegom. Podobnie jak Szymon Sołtyński. To wyróżniający się obrońca zespołu Młodej Ekstraklasy, z którym właśnie przedłużono kontrakt i który też wybiera się do Grodziska. Najbliższe dziesięć dni mogą się okazać kluczowe także dla Arkadiusza Woźniaka. Wiecznie przecież o "Wąskim" nie będziemy mówić "młody talent".

Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja wśród bramkarzy. A to dlatego, że każdy z nich nie zagrał choćby minuty na boiskach ekstraklasy.

W trakcie dziesięciodniowego zgrupowania planowane są cztery mecze sparingowe - z Wartą Poznań, Lechią Zielona Góra, Zawiszą Bydgoszcz i Koroną Kielce. 19 lipca drużyna ma wylecieć do Chicago, gdzie trzy dni później podopieczni Hapala zmierzą się w meczu towarzyskim z włoskim klubem AS Roma. Spotkanie odbędzie się na stadionie bejsbolowym Wrigley Field. Po powrocie do Polski „Miedziowi” będą przez kilka dni trenować na własnych obiektach. 27 lipca wyjadą do Austrii na drugi obóz przygotowawczy, gdzie rozegrają prawdopodobnie kolejne trzy mecze kontrolne; jednym z ich rywali będzie Eintracht Frankfurt.

Kadra Zagłębia Lubin na obóz przygotowawczy w Grodzisku Wielkopolskim (5-15 lipca)

Bramkarze: Konrad Forenc, Marek Kozioł, Damian Primel.

Obrońcy: Adam Banaś, Bartosz Rymaniak, Costa Nhamoinesu, Csaba Horvath, Sergio Reina, Paweł Widanow, Dawid Śliwiński.

Pomocnicy: Łukasz Hanzel, Maciej Małkowski, Patryk Rachwał, David Abwo, Robert Jeż, Elton Lira, Jiri Bilek, Kamil Wilczek, Adrian Rakowski, Szymon Pawłowski, Ivan Hodur, Roman Sloboda, Szymon Sołtyński, Martins Ekwueme, Adrian Błąd.

Napastnicy: Arkadiusz Woźniak, Michal Papadopulos, Darvydas Sernas, Deniss Rakels.

Trener Pavel Hapal zapowiedział, że kadra jego zespołu w ekstraklasie będzie liczyć 25 piłkarzy.