Warta Gorzów nie miała nic do powiedzenia z Zagłębiem II Lubin. Wynik mówi sam za siebie

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Warta Gorzów
Warta Gorzów Alan Rogalski/archiwum redakcyjne
Wprawdzie rezerwy ekstraklasowego Zagłębia gromiły w Lubinie Odrę Wodzisław Śl. 7:0, z którą to Warta przegrała na stadionie OSiR-u przy ul. Olimpijskiej, ale mimo wszystko nikt w klubie z Wyszyńskiego nie zakładał, że w sobotę gorzowianie przegrają, i to aż tak wysoko w trzeciej lidze grupie trzeciej. A mogło być jeszcze wyżej niż 5:0, choć w „dwójce” nie zagrał żaden piłkarzy z pierwszej drużyny.

Co prawda pierwszą groźną okazję mieli „Miedziowi” – a konkretnie Patryka Kusztala, który uderzył minimalnie niecelnie – ale to po akcji Krystiana Rybickiego i jego strzale fałszem zza pola karnego piłka odbiła się od poprzeczki Kacpra Bieszczada. I to w zasadzie była najniebezpieczniejsza sytuacja, jaką stworzyli warciarze. Później już tylko kotłowało się w szesnastce Kamila Lecha. I tak w 14 min na bramkarz bordowo-granatowych najpierw obronił uderzenie Bartłomieja Kłudka z 16 m, ale następnie musiał wyciągać futbolówkę z siatki, po tym jak lubinianin skutecznie dobijał. Kwadrans potem nasz golkiper ponownie został pokonany, ale tym razem z rzutu karnego. Jeszcze szansę na podwyższenie wyniku miał Oliwier Sławiński, jednak jego strzał trafił w Lech i do przerwy rezultat nie zmienił się.

Ale w drugich czterdziestu pięciu minutach było jeszcze gorzej. Gospodarze górowali nad przyjezdni pod względem przygotowania fizycznego, zwłaszcza szybkościowego. Nie pomogły zmiany, które jeszcze w pierwszej połowie wprowadził Mykoła Dremluk. W 50 min Tomasz Pieńko popędził prawym skrzydłem, dośrodkował na głowę Daniela Dudzińskiego i ten szczupakiem trafił do sieci. Po kolejnych pięciu minutach było 4:0, a autorem gola został Pieńko. Jeszcze w końcówce na listę strzelców wpisał się Rafał Adamski i można było czekać na ostatni gwizdek sędziego.

Podopieczni Jarosława Krzyżanowskiego i Pawła Sochackiego udzielili naszym cennej lekcji. Oby było warto przegrać ten mecz, by w innych odnosić zwycięstwa, już ze zdrowym Pawłem Posmykiem. Bo te dla ostatniego zespołu rozgrywek będą niezbędne do utrzymania.

Zagłębie II Lubin – Warta Gorzów 5:0 (2:0).

  • Bramki: Kłudka (15), Kusztal (31 – z karnego), Dudziński (50), Pieńko (55), Adamski (87).
  • Warta: Lech – Wawrzyniak (od 39 Nowak), Siwiński, Majerczyk, Mikołajczak – Rybicki (od 39 Marchel), Szałas, Nehrebecki, Kasprzak (od 67 Szulc), Surmański (od 73 Burzyński) –Tkaczuk (od 46 Nowakowski).
  • Żółte kartki: Mikołajczak.
Karolina Kulczyńska

Kibicka Stali Gorzów Miss Ziemi Lubuskiej! Karolina Kulczyńs...

OBEJRZYJ TEŻ
Anna Puławska, Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch - powitanie olimpijczyków AZS AWF Gorzów (igrzyska w Tokio)

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Warta Gorzów nie miała nic do powiedzenia z Zagłębiem II Lubin. Wynik mówi sam za siebie - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24