Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Gorzów nie zasłużyła na porażkę. LKS Goczałkowice-Zdrój po przerwie broniło się całym zespołem

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Warta Gorzów - LKS Goczałkowice-Zdrój
Warta Gorzów - LKS Goczałkowice-Zdrój Alan Rogalski
W sobotę 28 listopada Warta Gorzów nie zasłużyła na porażkę. LKS Goczałkowice-Zdrój po przerwie broniło się całym zespołem, ale to wystarczyło, by utrzymać przewagę z pierwszej połowy.

Warta Gorzów 1 (1) - LKS Goczałkowice-Zdrój 2 (2)

  • Bramki: Posmyk (39 - karny) - Marchewka 2 (19, 29).
  • Warta: Kosiorek - Gołdyn, Śledzicki, Siwiński, Błajewski - Mikołajczak (od 74 min Ufir), Ławniczak l, Kasprzak, Ł. Zakrzewski l (od 82 Poniedziałek) - Posmyk l, Krauz l.

Wynik sobotniego meczu nie odzwierciedla jego przebiegu. Warta w spotkaniu rozegranym na stadionie OSiR-u przy ul. Olimpijskiej zasłużyła jeśli nie na komplet punktów, to na remis, bo stworzyła sobie więcej sytuacji strzeleckich oraz częściej utrzymywała się przy piłce. Wprawdzie dopiero w drugiej połowie, ale jednak.

Były długie momenty, kiedy LKS nie mógł wyjść ze swojej połowy z piłką, za to pod jego bramką co chwilę dochodziło do spięć. W 51 min Paweł Krauz trafił w boczną siatkę, w 52 Radosław Mikołajczak uderzył obok słupka, a w 67 Posmyk strzelił prosto w bramkarza. Pięć minut później ponownie Posmyk miał okazję na doprowadzenie do remisu, ale bramkarz gości wraz z kolegami z pola uchronili przyjezdnych przed stratą gola. To powtórzyło się też już w doliczonym czasie, ale tym razem futbolówkę w siatce mógł umieścić Krauz.

Tym bardziej więc szkoda pierwszej części gry, w której dwukrotnie goczałkowiczanie zaatakowali lewą stroną, zagrali do środka i z tego miejsca Bartosz Marchewka wykazywał się skutecznością. A gdyby nie niepotrzebny faul w polu karnym zawodników grającego trenera Piotra Ćwielonga i wykorzystany rzut karny przez Posmyka, to może do tej pogoni i najlepszej połówki w tej rundzie nie doszłoby. Bez dwóch podstawowych graczy: Damiana Szałasa oraz Artura Stawikowskiego.

I jeszcze jedno: przed przerwą LKS ratowała poprzeczka. Trudno więc było naszym pogodzić się z brakiem minimum punktu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Warta Gorzów nie zasłużyła na porażkę. LKS Goczałkowice-Zdrój po przerwie broniło się całym zespołem - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24