Warta płynie do Ekstraklasy. Kto usiądzie za sterami?

Wojciech Maćczak
Czesław Jakołcewicz jest jednym z kandydatów na trenera Warty Poznań.
Czesław Jakołcewicz jest jednym z kandydatów na trenera Warty Poznań. Bartek Wutke / Cyfrasport
Awans do Ekstraklasy w 2012 roku – taki cel przed zespołem Warty Poznań postawiła prezes Izabella Łukomska-Pyżalska. W poprzedniej rudzie jej zespół udowodnił, że nie są to tylko mrzonki, a realne zapowiedzi, które mają sporą szansę na spełnienie. Wciąż jednak nie wiadomo, kto ma wprowadzić „Zielonych” na salony polskiej piłki.

Na pewno nie uczyni tego Bogusław Baniak. Dotychczasowy szkoleniowiec poznańskiego zespołu przed kilkoma dniami rozstał się z klubem z Dolnej Wildy, odchodząc do Miedzi Legnica. Jak powiedziała prezes Łukomska-Pyżalska, o odejściu trenera Baniaka zadecydowały rozbieżne wizje w budowaniu drużyny na przyszły sezon. Jednocześnie zapewniła, że zespół zostanie kadrowo wzmocniony, a nowym trenerem będzie najprawdopodobniej osoba, związana z Poznaniem. Wśród kandydatów, spełniających to kryterium wymienia się m. in. Jarosława Araszkiewicza i Czesława Jakołcewicza. Obaj panowie sporą część swoich piłkarskich karier spędzili właśnie w stolicy Wielkopolski, pracowali tu również jako trenerzy. Czy jednak któryś z nich obejmie zespół Warty? O to postanowiliśmy spytać samych zainteresowanych.

Pierwszy z wyżej wymienionych aktualnie pozostaje bez zatrudnienia po tym, jak zrezygnował z pracy w Olimpii Elbląg. Taki stan rzeczy nie potrwa zapewne zbyt długo, bowiem 46-letni szkoleniowiec ma za sobą bardzo udany sezon. W zakończonych niedawno rozgrywkach Araszkiewicz prowadził dwa zespoły – od września do lutego był trenerem Wisły Płock, a w kwietniu objął drużynę Olimpii. Kluby te zakończyły sezon na czołowych miejscach II ligi wschodniej i wywalczyły awans do I ligi. Dodajmy, że rok temu były reprezentant Polski wprowadził na zaplecze Ekstraklasy Kolejarza Stróże, miał również swój udział w ostatnim awansie Warty – prowadził zespół w zakończonym przejściem do wyższej ligi sezonie 2006/07, ale w kwietniu został zwolniony i zastąpiony przez Ryszarda Łukasika. – Ja już nawet nie pamiętam, ile tych awansów było. Wiadomo, że każdy sukces cieszy tym bardziej, że odnoszę je nie tylko w Wielkopolsce, ale i w grupie wschodniej, jestem tam zauważalny, kluby korzystają z moich usług. Na razie dopisuje mi szczęście, ale wiadomo, że szczęściu trzeba pomóc – komentował w rozmowie z naszym serwisem.

Tym razem jednak Jarosław Araszkiewicz trenerem Warty nie zostanie. Były zawodnik m. in. Lecha Poznań, Legii Warszawa i Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski jednoznacznie zaprzeczył prasowym spekulacjom odnoście jego osoby. – Nie ukrywam, że wcześniej było coś na rzeczy, ale w tej chwili to nie jest już aktualne. Osobiście nawet nie widziałem się z panią prezes w tej sprawie, ale rozmawiałem z innymi władnymi ludźmi i wyszło tak, jak wyszło. Warcie będę kibicował, bo już kiedyś tam byłem trenerem i chcę, żeby temu klubowi wiodło się jak najlepiej. Co będzie dalej? Może kiedyś trafię tam ponownie, ale na pewno nie teraz – stwierdził.

Drugi z kandydatów na szkoleniowca Warty, w przeciwieństwie do Araszkiewicza, minionego sezonu do udanych z pewnością nie zaliczy. Prowadzone przez Czesława Jakołcewicza KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zajęło szesnaste miejsce w pierwszej lidze, co oznacza degradację do niższej klasy rozgrywkowej. – Wpłynęło na to wiele czynników. W pierwszym półroczu 2010 roku KSZO utrzymało się spokojnie, ale już na początku zakończonego sezonu dały o sobie znać braki finansowe, ekonomiczne i kadrowe, do tego nienajlepsza atmosfera wokół piłki w Ostrowcu. Tragiczna była runda jesienna, gdy mieliśmy do dyspozycji praktycznie tylko 15 zawodników, zdobyliśmy zaledwie 13 punktów. Wiosna była już ciut lepsza, zdobyliśmy 23 punkty, ale niestety do utrzymania jednego zabrakło. Trudno jednak prowadzić zespół, gdy w klubie brakuje wszystkiego – wyjaśniał przyczyny spadku Jakołcewicz.

Były piłkarz m. in. Lecha i Warty zdecydował już, że odejdzie z Ostrowca Świętokrzyskiego. – 30. czerwca kończy się mój kontrakt i rozstaję się z KSZO. Tutaj nie wiadomo, czy klub będzie nadal istniał, bo pojawiają się informacje, że chcą się wycofać i zacząć od B-klasy – mówił. Nowym pracodawcą Jakołcewicza może być poznańska Warta. - Nie chcę się do tego odnosić, bo to są tylko spekulacje. Jestem po pewnych rozmowach, jestem jednym z kandydatów na trenera Warty, ale na razie czekam na potwierdzenie. Na pewno chciałbym pracować na miejscu, w Poznaniu, ale to nie zależy ode mnie. Praca w Warcie byłaby dla mnie sporym wyzwaniem, z pewnością byłoby mi trochę łatwiej, bo znam grających w tym klubie zawodników. Ale powtórzę jeszcze raz: to nie zależy ode mnie.

Wybranie właściwego szkoleniowca to tylko jeden element walki o Ekstraklasę. Drugi to dobór właściwych piłkarzy i budowa zespołu, zdolnego spełnić założenia szkoleniowca. Na razie Warta straciła jednego z najważniejszych zawodników – na odejście do Miedzi Legnica zdecydował się Zbigniew Zakrzewski. – Moją decyzję spowodowało to, że nie doszedłem do porozumienia z zarządem klubu. Jeszcze przed rundą wiosenną mieliśmy pewne ustalenia, ja ze swojej strony zrobiłem wszystko, natomiast zarząd nie wywiązał się z obietnic. Stąd taka moja decyzja. W Legnicy buduje się fajny zespół, który ma walczyć o I ligę – wyjaśniał przyczyny swojego odejścia najskuteczniejszy snajper Warty.

Zaraz za Zakrzewskim w klasyfikacji strzelców poznańskiej drużyny ulokował się Piotr Reiss. Jak się dowiedzieliśmy, 39-letni napastnik być może również opuści szeregi Warty. – Nie wiem, czy od nowego sezonu będę jeszcze grał w Warcie Poznań. 30. czerwca kończy się mój kontrakt, na dzień dzisiejszy nie podpisałem nowego. Odbyła się jedynie wstępna rozmowa, nie było żadnych konkretów. W tej chwili ciężko mi powiedzieć, jak to wszystko będzie wyglądało za kilka, kilkanaście dni, nie wiem jeszcze kto będzie trenerem Warty. Teraz jestem na urlopie, korzystam z chwili wolnego, bawię się z dziećmi. W ubiegłej rundzie strzeliłem 9 bramek, miałem kilka asyst i myślę, że byłem pożytecznym zawodnikiem dla zespołu. Ale życie idzie dalej i czas pokaże, co będzie z moją osobą – mówił były król strzelców Ekstraklasy.

W Poznaniu na pewno zostanie wieloletni kapitan Warty, Tomasz Magdziarz, który mówił o nastrojach w zespole przed planowaną walką o Ekstraklasę. – Jesteśmy nastawieni bardzo bojowo. Walka o awans będzie bardzo ciężka, niestety pojawiają się dodatkowe problemy, które jeszcze nam to utrudniają, jak chociażby fakt, że do 6. września nie możemy grać w Poznaniu. Pierwsze siedem kolejek gramy więc na wyjeździe, ale tak bywa i trzeba się do tego przyzwyczaić - stwierdził. Gracz „Zielonych” odniósł się również do zmiany szkoleniowca. – Jesteśmy profesjonalistami i zdajemy sobie sprawę, że trenerzy raz przychodzą, raz odchodzą, tak samo jak piłkarze. Kadra zespołu pozostanie jednak nadal bardzo silna, dojdzie kilku zawodników i niezależnie od tego, kto będzie trenerem, my musimy wygrywać swoje mecze – mówił.

Wśród kandydatów na nowych zawodników Warty pojawiały się m. in. nazwiska wielokrotnych reprezentantów Polski, jak Bartosz Bosacki czy Maciej Żurawski. Czas pokaże, czy są to jedynie plotki, czy rzeczywiście coś jest na rzeczy. W tej chwili poznański klub ma jasno wytyczony cel i odpowiednie środki do jego osiągnięcia. Teraz kluczem jest dobór właściwych wykonawców, którzy sprawią, że w przyszłym sezonie Warta dopłynie do Ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24