Warta Poznań ma problemy praktycznie w każdej formacji. Jałowa ofensywa, mało kreatywna pomoc i dziurawa obrona. Na dodatek Zieloni stracili ważnego obrońcę. Kontuzja Aleksa Ławniczaka okazała się poważna. Przeszedł artroskopię kolana i będzie pauzował do grudnia. Dlatego zdecydowano podpisać się kontrakt z Dawidem Szymonowiczem, który od lata jest wolnym zawodnikiem. To były piłkarz m.in Jagiellonii Białystok, Rakowa Częstochowa oraz Cracovii. Niestety 26-letni zawodnik ma zaległości treningowe i potrzebuje czasu, by je nadrobić.
- Wierzymy w to, że przez dwa miesiące gry w tym roku Dawid pomoże drużynie. Może też grać jako defensywny pomocnik, a w przeszłości występował również jako prawy obrońca. Jest walecznym, charakternym zawodnikiem z pozytywną energią poza boiskiem - mówi powiedział dyrektor sportowy Warty Poznań, Radosław Mozyrko.
Zobacz też: Warta Poznań musi pomóc sobie sama
Nie strzelają, nie punktują
Licznik minut bez gola w zespole Zielonych dobija już granicy pół tysiąca. - Od momentu, kiedy przestaliśmy strzelać bramki, to przestaliśmy punktować. Tak, jak wcześniej zespół podchodził do meczów bezkompromisowo, zdobywał gole i punkty, tak teraz zatraciliśmy tę umiejętność. To wpłynęło negatywnie na postawę drużyny i to - mówi Piotr Tworek, trener Warty. - Nie przypominam sobie, żebyśmy wcześniej mieli taką niechlubna serię. Trzeba zrobić wszystko, żeby ten moment się zakończył - dodaje.
Okazją na przełamanie strzeleckiej niemocy będzie właśnie mecz ze Stalą. Lecz mielczanie są obecnie w dobrej formie. W ostatnich trzech meczach Stal ugrała siedem punktów i podskoczyła w ligowej tabeli na ósme miejsce. Podopieczni byłego piłkarza Lecha Poznań Adama Majewskiego wygrali 4:2 z Zagłębiem, zremisowali 3:3 w Krakowie z Cracovią (prowadzili nawet 3:1) i ograli Radomiaka 1:0. Z tymi ekipami Zieloni zaliczyli trzy porażki.
Stal jest mocna
- Stal Mielec jest mocna w ofensywie. Zrobili w końcówce okna udany transfer, bo Fabian Piasecki jest dobrą "9". Ich bramkostrzelność może budzić podziw i tutaj musimy szczególnie uważać. Wiemy, że po dośrodkowaniach z głębi pola oraz ze skrzydeł od ofensywnych obrońców są groźni i na to będziemy zespół uczulać - powiedział o rywalach Piotr Tworek.
Szkoleniowiec Zielonych liczy jednak na odpowiedzialność swoich piłkarzy i że potrafią wyciągać wnioski po licznych ostatnio błędach. - Podchodzimy realnie do naszej sytuacji i zawodnicy też czują jej powagę. Na razie przede wszystkim skupiamy się na najbliższym meczu, bo to on może spowodować, że wszystko się zmieni - stwierdził Piotr Tworek.
Kluczem do zwycięstwa będzie postawa najbardziej doświadczonych zawodników Zielonych. Jeśli Kieliba, Ivanow, Trałka, Jakóbowski, Grzesik czy Kuzimski nie będą potrafili wziąć odpowiedzialności na swoje barki i nie zmobilizują kolegów do walki, trudno będzie Tworkowi wyjść z kryzysu.
Zresztą metamorfozy mentalnej Warty najbardziej obawia się też trener Stali. - Możemy się spodziewać bardzo zdeterminowanego rywala. Na razie ta drużyna przechodzi kryzys i nie będzie to dla niej łatwy mecz, ale dla nas również. Musimy tam wyjść na boisko maksymalnie skoncentrowani - powiedział Adam Majewski.
Współpraca: Miłosz Bieniaszewski (Nowiny)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?