Metalist w ostatnich latach przeżywał spory kryzys. Ten niedawno jeszcze eksportowy klub Ukrainy nie utrzymał się w elicie, ogłosił bankructwo i dopiero od 2020 wznowił działalność. Stoi za nim prezes Jewgienij Krasnikow, który słynie z tego, że potrafił na Ukrainę ściągnąć wielu świetnych piłkarzy z Ameryki Południowej.
Aktualnie klub z Charkowa walczy na zapleczu ukraińskiej ekstraklasy. Jest liderem Perszej Lihi i w Turcji przygotowuje się do rundy rewanżowej. Największymi gwiazdami zespołu są brazylijski napastnik Matheus Peixoto (w obecnym sezonie w sumie 15 goli i asysta) oraz francuski pomocnik Fares Bahlouli (6 goli i 11 asyst), ale nie zobaczyliśmy ich w wyjściowym składzie na mecz z Wartą. Ten drugi pojawił się na boisku dopiero w drugiej części.
Zobacz: Prywatne muzeum Lecha Poznań
Ukraiński komentator tego meczu tłumaczył, że zespół z Charkowa jest na innym etapie przygotowań i dlatego trener Ołeksander Kuczera zdecydował się wystawić raczej eksperymentalny skład. Pierwsze skrzypce grał Kolumbijczyk Juan Cazares, który na początku meczu był zdecydowanie najgroźniejszym zawodnikiem Metalista.
Czytaj też:
Warta zdecydowała się w pierwszym kwadransie wybadać, na co stać rywali, ustawiła się przed własnym polem karnym i czekała na okazje do kontr.
Jak mówił przed meczem trener Zielonych Dawid Szulczek, jego zawodnicy powinni w tym spotkaniu już lepiej czuć się fizycznie, bo poprzednie sparingi w Turcji rozgrywali na dużym zmęczeniu.
– W czwartkowym meczu będą już grali zawodnicy, których przewiduję do grania w spotkaniu ligowym z Górnikiem Łęczna. Oczywiście wystąpią oni w różnym wymiarze czasowym – od 30 do 90 minut, w zależności od tego, kto, na jakim jest etapie treningu. Niektórzy piłkarze wracają do nas po urazach, inni mieli swoje kłopoty podczas zgrupowania, nie wszyscy byli od pierwszego do ostatniego dnia zdrowi. Wiemy, że najważniejsza jest liga, dlatego możemy pozwolić sobie jeszcze na różne opcje, jeśli chodzi o czas gry zawodników, natomiast generalnie skupimy się na 16-17-osobowej grupie, którą bierzemy mocno pod uwagę w kontekście tego pierwszego ligowego meczu - mówił szkoleniowiec dla oficjalnej strony Warty.
Zielonym jednak gra nie za bardzo się kleiła. Sporo było strat, w ich akcjach brakowało tempa. Pierwszą dogodną sytuację odnotowaliśmy dopiero w 24. min. kiedy Zrelak, w ekwilibrystyczny sposób, piętą, starła się pokonać bramkarza Metalista. W odpowiedzi Murza strzelił "w długi" róg, ale niecelnie.
Najlepszą okazję na otwarcie wyniku miał w 39 min. Grzesik, ale z kilku metrów strzelił tak, że bramkarz Metalista Aleksandar Rybka odbił piłkę na róg.
Po zmianie stron groźnie z woleja strzelał Kuzimski. Wydawało się nawet, że piłka wpadła do siatki, ale odbiła się ona od słupka podtrzymującego siatkę i poturlała się za bramką. Potem Papeau strał się z połowy boiska starał się przelobować bramkarza rywali, ale uderzył niecelnie. Szansę na zdobycie bramki miał też Kuzimski. Po dobrym dośrodkowaniu Grzesika trafił jednak wprost w bramkarza.
Warta przeważała, miała kontrolę nad meczem, ale znów nie była skuteczna.
Zespół Zielonych kończy więc tureckie zgrupowanie bez zwycięstwa. Wcześniej uległ Slovanowi Liberec 2:4, a w niedzielę przegrał 1:3 z aktualnym mistrzem Macedonii Północnej, Shkendiją Tetowo.
Przed wyjazdem do Turcji piłkarze Dawida Szulczyka przegrali 0:1 ze Śląskiem Wrocław i pokonali 1:0 Arkę Gdynia.
Warta Poznań - Metalist Charków 0:0
Skład Warty: Lis - Grzesik, Szymonowicz, Ivanov, Kiełb - Kupczak, Czyżycki, Kopczyński - Zrelak (30. Kuzimski), Szelagowski. Grali także: Szmyt, Papeau i Szczepański
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?