Prezes Legii Bogusław Leśnodorski bardzo uwierzył w Berga, gdy grudniu 2013 roku podsunął mu do podpisania długą umowę. Początkowo współpraca układała się znakomicie. Pod wodzą norweskiego szkoleniowca udało się Legii sięgnąć po mistrzostwo Polski, potem również Puchar Polski. Godnie reprezentowała kraj na arenie międzynarodowej - w Lidze Europy. Z Ligi Mistrzów odpadła tylko przez błąd kierownika drużyny.
Z czasem jednak Legia zaczęła spisywać się gorzej, nie robiła postępu. Przegrała mistrzostwo z Lechem Poznań. Po spotkaniu z Górnikiem Zabrze z tego sezonu władze klubu postanowiły podziękować Bergowi, uznając, że jego formuła na drużynę wyczerpała się. Następcą został Rosjanin Stanislaw Czerczesow.
Berg nie przystał na polubowne rozwiązanie kontraktu. Dlatego Legia musi mu płacić do dzisiaj. Ostatni przelew wyśle z końcem sezonu 2017/18. Chyba, że Norweg otrzyma ofertę z innego klubu.
Według węgierskich mediów chce go tamtejszy Videoton. Berg stawia jednak swoje warunki, nie tylko co do indywidualnej umowy, ale i kadry zespołu. Chciałby mieć np. Aleksandara Prijovicia z Legii. Pytanie, czy Videoton stać na wydatek rzędu miliona euro i czy aby na pewno sam zainteresowany piłkarz zamierza opuszczać Warszawę, by udać się właśnie w takim kierunku.
Bardziej absurdalne od tych rzeczy jest tylko... mistrzostwo Leicester
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?