Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceprezes MAKiS wyjaśnia, dlaczego piłkarze nie mogli trenować na boisku. Lampy do naświetlania murawy z Old Trafford

R. Piotrowski
Boisko, na którym o piłkę walczą m.in. Michał Trąbka i Daniel Ramirez stało się źródłem sporu [Fot. Krzysztof Szymczak]
Podczas czwartkowej konferencji prasowej trener Kazimierz Moskal nie przebierał w słowach, krytycznie odnosząc się do stanowiska MAKiS, która nie zezwoliła ełkaesiakom na zorganizowane treningu na płycie głównej boiska w al. Unii 2. - Jeśli nie będziemy dmuchać na zimne i nie zatroszczymy się teraz o murawę, w styczniu trener ŁKS i jego piłkarze będą narzekać na stan boiska, do czego nie chcemy dopuścić – odpowiada Tomasz Półgrabski z MAKiS.

- Bolało mnie to wiele razy, ale dotąd milczałem. Dziś muszę o tym powiedzieć. Chcieliśmy w czwartek odbyć trening w godzinach zbliżonych do tych, w których zmierzymy się z Lechią. Niestety, nie wyrażono na to zgody. Zamiast tego do ważnego meczu będziemy przygotowywać się na hybrydzie w ciemnościach. Komu ma służyć to boisko? - pytał w czwartek szkoleniowiec ŁKS, którego podopieczni w sobotę rozpoczną w Gdańsku rundę rewanżową piłkarskiej ekstraklasy.

W piątek skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Tomaszem Półgrabskim, wiceprezesem Miejskiej Areny Kultury i Sportu czyli operatorem obiektu zwyczajowo zwanego stadionem ŁKS przy al. Unii 2, bo przecież także druga strona ma prawo do przedstawienia swojego punktu widzenia.

- To prawda, że otrzymaliśmy wiadomość od pana Jacka Żałoby [kierownik drużyny ŁKS – przyp. red.], ale musieliśmy odmówić klubowi. Jeśli nie będziemy teraz dmuchać na zimne i nie zatroszczymy się o murawę, w styczniu trener ŁKS i jego piłkarze będą narzekać na stan boiska, do czego nie chcemy dopuścić. W ostatnim czasie panują niekorzystne warunki atmosferyczne, w związku z czym nasz greenkeeper musiał wdrożyć w życie plan, który zapobiegłby zniszczeniu murawy. W tym celu rozsypany został nawóz, więc nie ma teraz możliwości korzystania z murawy, bo taki trening mógłby doprowadzić do katastrofy, na czym trenerowi na pewno nie zależy – wyjaśnił Tomasz Półgrabski, wspominając także o tym, że deszcz, trwająca budowa trzech brakujących trybun czy prace przy systemie podgrzewającym murawę również wpłynęły w ostatnim czasie na stan boiska. Jego zdaniem wszystkie te czynniki należy wziąć pod uwagę.

Wiceprezes Miejskiej Areny Kultury i Sportu wyraził zdziwienie reakcją trenera Kazimierza Moskala, bo jak przekonuje, zgodnie z umową ełkaesiacy zawsze mają prawo do treningu na głównej płycie boiska, o ile są to zajęcia w tygodniu poprzedzającym domowe spotkanie łodzian. W przypadku tygodni poprzedzających mecz wyjazdowy murawa musi natomiast „odpoczywać”, co greenkeeperowi pozwala odpowiednio się o nią zatroszczyć.

Abstrahując od argumentów obu stron, trudno nie odnieść wrażenia, że w całej tej sytuacji zabrakło zrozumienia i dostatecznej wymiany informacji. Szkoleniowiec beniaminka pragnie jak najlepiej przygotować swoją drużynę do ważnego meczu ligowego i powinien mieć możliwość skorzystania z płyty boiska nawet w trybie awaryjnym (przecież bez klubu i jego kibiców stadion oraz MAKiS nie byłyby tu zwyczajnie nikomu potrzebne). Z drugiej strony, biorąc pod uwagę to, jak często w Polsce zmagamy się z problemami z murawą (patrz: ostatni mecz reprezentacji Polski ze Słowenią) trudno winić operatora stadionu za to, że troszczy się o stan nawierzchni i chce uniknąć boiskowej kompromitacji, która nie przysporzyłaby miastu chwały.
- Szkoda, że trener Kazimierz Moskal nigdy nie przyszedł do mnie aby porozmawiać, nie wymienił się ze mną numerami telefonów, bo to mogłoby ułatwić komunikację i zapobiec takim nieporozumieniom – zauważa Tomasz Półgrabski, który słowa szkoleniowca wypowiedziane na pomeczowej konferencji i treść artykułów, które ukazały się m.in. w "Dzienniku Łódzkim" i "Expressie Ilustrowanym" uznał za "przykre" i "nie na miejscu", bo jak przekonuje wiceprezes MAKiS: – Wszystkim tu naprawdę zależy na tym, aby ŁKS miał możliwie najlepsze warunki do pracy. Oczekuję zrozumienia.

Cóż zrobić, czy to podoba się obu stronom, czy też nie (dotychczas nie odnieśliśmy wrażenia, aby oba podmioty darły ze sobą koty), ŁKS i MAKiS są na siebie skazane, więc zachęcamy, aby w przyszłości wykazały się większą dozą empatii, co pomoże uniknąć przykrych nieporozumień. Być może warto byłoby raz jeszcze ustalić warunki rzeczonej umowy (jeden trening więcej na płycie głównej z pewnością nie zrujnuje nawierzchni), być może warto byłoby wykazać się przy tym większą elastycznością, tak by uwzględnić i bieżące potrzeby piłkarzy (także te nagłe), i bardzo ważny przecież stan murawy. Czy nie wystarczyłoby odpowiednio wcześniej wymienić maile z uwzględnieniem planów i potrzeb, czy nie wystarczyłoby łypnąć na siebie bardziej życzliwym okiem? Ponoć prawdziwi dżentelmeni zawsze są w stanie się ze sobą porozumieć. Wystarczy krzta dobrej woli.

Tomasz Półgrabski zapewnił nas przy okazji, że na początku grudnia rozpoczną się prace związane z odpowiednim ustawieniem oświetlenia na hybrydzie (trener Kazimierz Moskal ma tu rację – trening w godzinach wieczornych nie jest niczym przyjemnym i z pewnością nie ułatwia prowadzenia zajęć).
- Wyrazem naszej troski niech będzie także to, że udało się nam zakupić od Manchesteru United lampy służące do naświetlania murawy. Z tych samych korzystał klub z Old Trafford – zdradza wiceprezes MAKiS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiceprezes MAKiS wyjaśnia, dlaczego piłkarze nie mogli trenować na boisku. Lampy do naświetlania murawy z Old Trafford - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24