Widzew. Daniel Tanżyna wchodzi do szatni i zapada cisza

pas
Trener Widzewa Radosław Mroczkowski w sparingu z Wisłą Płock (0:2) eksperymentował ze składem i ustawieniem zespołu.

Wystawił trzy różne jedenastki. Pierwsza przebywała na boisku całą pierwszą połowę, druga od 45 do 60 minuty, trzecia od 61. Łodzianie rozpoczęli mecz w ustawieniu 442 i w takim go zakończyli. Przez kwadrans grali trójką obrońców: Wełna Tanżyna Zieleniecki.
Spotkanie potwierdziło, że Widzew w ustawieniu z pierwszej połowy zaprezentował się najkorzystniej. Coraz lepiej rozumieją się ze sobą i współpracują Kristo z Radwańskim. Ich kilka akcji na tle mocnego rywala było godnych uznania. Pozytywnym zaskoczeniem była postawa Pieńkowskiego, który brylował na prawej stronie pomocy, inicjując groźne akcje zaczepnie i niemiłosiernie ogrywając rywali.
Tanżyna, to być może nowy mentalny lider zespołu silny, dobrze ustawiający się, potrafiący wyjść z piłką do przodu i być groźnym w polu karnym przy stałych fragmentach gry. Podobno, gdy wchodzi do szatni zapada cisza. Już wyrobił sobie autorytet?
Nieźle radził sobie na prawej obronie Turzyniecki. Widać, że robi wszystko, żeby skutecznie powalczyć o kontrakt w łódzkim klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Widzew. Daniel Tanżyna wchodzi do szatni i zapada cisza - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24