Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Dwa prezenty pomogły łodzianom

pas
Nowy stadion przy al. Piłsudskiego jest prawdziwą twierdzą.

Łodzianie odnieśli na nim piąte ligowe zwycięstwo. Gdy rywalom, przyzwyczajonym do tego, że ich zmagania obserwuje do tysiąca osób, przychodzi grać na obiekcie wypełnionym przez ponad 16 tysięcy gorąco dopingujących fanów, to z jednej strony trochę mają tremę i trzęsą im się nogi, z drugiej wiedzą, że są uczestnikami futbolowego święta, dlatego starają się za dwóch. Podobnie było z drużyną ŁKS Łomża. Najpierw piłkarze zespołu zachowali się niczym juniorzy, oddając za darmo piłkę widzewiakom, którzy po dwóch kontrach zdobyli dwa gole. Potem jednak próbowali odkupić swoje winy i ambitnie wzięli się za odrabianie strat. Momentami mieli przewagę, częściej i dokładniej wymieniali piłkę, walczyli do samego końca. Przegrali, ale na osłodę mogą się chwalić tym, że strzelili gola, jak marzenie. Na pewno w rankingu bramek zdobytych na nowym stadionie ten gol bezapelacyjnie zajmuje w tej chwili pierwsze miejsce. Rafał Maćkowski trafił w samo okienko bramki. Patryk Wolański nie miał szans na skuteczną interwencję. Trener Przemysław Cecherz przed meczem z Ursusem będzie musiał przemeblować defensywę. Za kartki wypada stoper Sebastian Zieleniecki. Czy w tej sytuacji szansę dostanie Michał Czaplarski, którego nie było w meczowej kadrze? A może zdąży się już wyleczyć Marcin Nowak? Testem dla nowej defensywy będzie w środę mecz okręgowego Pucharu Polski z LKS Kwiatkowice.

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Widzew. Dwa prezenty pomogły łodzianom - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24