Widzew - GKS 0:0. Zaczarowane bramki obu drużyn. Trzeba umieć strzelać gole

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Po akcji Marcina Robaka doskonałej okazji nie wykorzystał Dominik Kun
Po akcji Marcina Robaka doskonałej okazji nie wykorzystał Dominik Kun Fot. Krzysztof Szymczak
Po beznadziejnie słabej pierwszej połowie i nieco lepszej drugiej, piłkarze Widzewa i GKS Bełchatów zagrali na bezbramkowy remis, choć w końcówce strzelali do pustej bramki.

Składy te same

Trener Enkeleid Dobi zaufał tym samym piłkarzom, których wystawił w meczu z Miedzią w Legnicy (1:1). Na ławce usiadł Marcin Robak. Trener GKS Marcin Węglewski także zdecydował się na taki sam skład, jak ostatnio w meczu z Resovią, ale nie musiał dokonywać roszad po efektownym 3:0. Bełchatów na wyjeździe to jednak mniej bramkostrzelny zespół. Przed wizytą w Łodzi nie strzelił gola na wyjeździe w pięciu wcześniejszych meczach. Ale mogli się także piłkarze GKS chwalić serialem minut bez straconego gola. Po raz ostatni stracili bramkę w meczu z ŁKS (1:3), gdy Pirulo trafił w 44 minucie. Później giekaesiacy notowali takie rezultaty: Stomil (0:0), Zagłębie Sosnowiec (1:0), Sandecja (0:0), Resovia (3:0)
O pierwszej połowie trzeba zapomnieć, jak najszybciej. Mecz był nudny, jak flaki z przepracowanym olejem. Widzew był częściej przy piłce (66 proc do 34), ale ani razu nie strzelił celnie w światło bramki.
Jedyny celny strzał (?) zanotowali bełchatowianie, kiedy to Rafał Winsztal czubkiem buta sięgnął piłkę w sytuacji sam na sam, lecz Miłosz Mleczko złapał piłkę.
Zaraz po przerwie Widzew był blisko gola, gdy Mateusz Michalski spod końcowej linii zagrywał wzdłuż bramki do Roberta Prochownika, jednak Paweł Lenarcik przechwycił piłkę.
W odpowiedzi Patryk Makuch wszedł w pole karne, ale nie miał pomysłu, co zrobić z piłką, wycofał ją w końcu i było po akcji. Z wolnego strzelał Seweryn Michalski, Miłosz Mleczko nie miał problemu ze złapaniem piłki. Bełchatowianie mieli więcej z gry w pierwszym kwadransie po przerwie.

W 64 minucie wszedł Marcin Robak

W 64 minucie na boisku pojawił się supersnajper Marcin Robak i Filip Becht, który popisał się zdobyciem gola w ostatnim meczu z Miedzią.
Marcin Robak zaraz po wejściu odebrał opaskę kapitana drużyny od Daniela Tanżyny, który tym kapitanem był od początku. Rzadki to był widok. Częściej kapitanowie oddają opaski, gdy schodzą z boiska, na Widzewie kapitan wchodząc odebrał opaskę koledze.
W roli kapitana Marcin Robak już w pierwszym kontakcie z piłką mógł strzelić gola, ale zbyt lekko przerzucał piłkę nad Pawłem Lenarcikiem i bramkarz GKS bez kłopotu złapał piłkę. W następnych akcjach Marcin Robak łapany był na pozycji spalonej.
Bełchatowianie grali odważnie. Po piąstkowaniu piłki przez Miłosza Mleczko, piłka sprzed linii pola karnego próbował kopnąć do bramki Łukasz Wroński, ale posłał piłkę za wysoko.
Kuriozalna sytuacja miała miejsce w 85 minucie: Miłosz Mleczko zbyt krótko wybił piłkę, a później gdy wracała ona pod jego bramkę, wybiegł aż pod linię boczną i sfaulował Macieja Masa. Piłkę przejął Przemysław Zdybowicz i strzelił do pustej bramki, lecz chybił o kilka metrów.
W przedłużonym czasie gry Henrik Ojamaa strzelił, Paweł Lenarcik obronił, a Dominik Kun dobijając piłkę z 11 metrów kopnął ją nad poprzeczkę. To była najlepsza okazja Widzewa w tym meczu.
I tak oto sen o strzeleniu gola obu drużyn prysł, jak bańka mydlana.

Widzew - GKS Bełchatów 0:0

Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock), żółte kartki: Michalski, Stępiński, Kosakiewicz, Mleczko - Gancarczyk.
Widzew: Miłosz Mleczko - Łukasz Kosakiewicz, Michał Grudniewski, Daniel Tanżyna, Patryk Stępiński - Daniel Mąka (63, Marcin Robak), Patryk Mucha (75, Mateusz Możdżeń), Bartłomiej Poczobut, Merveille Fundambu (75, Dominik Kun), Robert Prochownik (64, Filip Becht) - Mateusz Michalski (88, Henrik Ojamaa). Trener: Enkeleid Dobi.

Bełchatów: Paweł Lenarcik - Marcin Sierczyński, Seweryn Michalski, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek - Łukasz Wroński, Jakub Witek (46, Arkadiusz Najemski), Waldemar Gancarczyk, Patryk Makuch (82, Przemysław Zdybowicz), Bartłomiej Eizenchart (75, Dawid Błanik) - Patryk Winsztal (46, Maciej Mas). Trener: Marcin Węglewski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widzew - GKS 0:0. Zaczarowane bramki obu drużyn. Trzeba umieć strzelać gole - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24