Widzew - Górnik Łęczna 2:2. Łodzianie uratowali punkt. Od 0:2 do 2:2

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Piłka nożna. Piłkarze Widzewa wystąpili wczoraj po raz drugi na swoim boisku. Rywalem Górnik Łęczna. Ależ były emocje.

Po raz pierwszy trener Marcin Kaczmarek nie dokonał żadnych zmian w składzie. Po meczu z Gryfem pojawił się w pierwszym składzie drużyny na Bytovię Przemysław Kita, później na Błękitnych wyszedł Łukasz Kosakiewicz, natomiast na Olimpię Elbląg – od pierwszej minuty zagrał Christopher Mandiangu.
Był to 47 mecz na nowym stadionie przy al. Piłsudskiego. Bilans jest korzystny, 30 zwycięstw - 14 remisów - 3 porażki, gole 88-17.
Piłkarze obu drużyn byli mocno zdenerwowani, grali niedokładnie i brakowało setek. Na swoim wielkim poziomie byli kibice, którzy głośno dopingowali Widzew. Mimo środy, która nie jest dniem sprzyjającym do chodzenia na mecze, frekwencja była oczywiście imponująca.
Denerwujący był brak strzałów zza pola karnego piłkarzy Widzew. Czego się boją. Tym bardziej, że w bramce Górnika stał 20-letni bramkarz Patryk Rojek. Nam strzelać zakazano?
Bramkarz Widzewa Patryk Wolański zasłużył na brawa, bo uratował naszą drużynę po niebezpiecznym strzale z bliska Pawła Baranowskiego w 20 minucie.
Choć spodziewaliśmy się huraganowych ataków łodzian, gra była wyrównana. Goście byli dobrze wybiegani, a koronkowe akcje łodzian – zbyt czytelne. Piłkarze Widzewa sprawiali wrażenie, jakby po raz pierwszy grali ze sobą. Bezradność łodzian martwiła.
Najgorsze spotkało nas w 40 minucie. Widzewiacy stracili piłkę przy wyprowadzaniu jej z własnej połowy, jak dzieci. Marcel Pięczek podał wprost do Igora Korczakowskiego. Nastąpiło jedno podanie do Pawła Wojciechowskiego, ten podciągnął pod pole karne i silnie strzelił na bramkę. Patryk Wolański nie obronił.
Po przerwie Górnik był blisko gola w 51 minucie, kiedy po strzale głową Pawła Baranowskiego piłka trafiła w poprzeczkę. Cierpliwość kibiców była na wyczerpaniu. „Widzew grać, k... mać” – było słychać z trybun na zmianę z przeraźliwymi gwizdami.
W 58 min Sebastian Rudol sfaulował w polu karnym rywala i sędzia zarządził jedenastkę. Paweł Wojciechowski nie zmarnował okazji. Kibice skandowali: „Co wy robicie, RTS, co wy robicie!”.
W 77 min. Marcel Pięczek przeprowadził pierwszą dobrą akcję, podał do Daniela Mąki, ten strzelił z 11 metrów. Powinien być gol, ale bramkarz gości obronił.
I kiedy już traciliśmy nadzieję, przyszedł ratunek. W79 min. Rafał Wolsztyński podał do Marcina Robaka, napastnik Widzewa ograł obrońcę i w wielkim stylu strzelił honorową bramkę. Chwilę później Patryk Rojek złapał piłkę po dośrodkowaniu, ale przestraszył się ataku Marcina Robaka. Wypuścił piłkę i ta przekroczyła linię bramkową. Sędzia po konsultacji z liniowym uznał gola.
W 90 min. były widzewiak Przemysław Banaszak urwał się z oblężenia i strzelił, ale Patryk Wolański obronił.
Szczęście uśmiechnęło się do łodzian.

Widzew Łódź – Górnik Łęczna 2:2 (0:1)
Gole: 0:1 Paweł Wojciechowski (40), 0:2 Paweł Wojciechowski (58, karny), 1:2 Marcin Robak (79), 2:2 Marcin Robak (80).
Sędzia: Filip Kaliszewski (Gdańsk).
Widzów: 16.682.
Widzew: Patryk Wolański - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Marcel Pięczek - Michael Ameyaw (73, Konrad Gutowski), Bartłomiej Poczobut (63, Łukasz Zejdler), Adam Radwański, Rafał Wolsztyński, Christopher Mandiangu (59, Daniel Mąka) - Marcin Robak. Trener: Marcin Kaczmarek.
Górnik: Patryk Rojek - Maciej Orłowski, Paweł Baranowski, Kamil Pajnowski, Leandro - Michał Goliński (86, Dominik Lewandowski), Tomasz Tymosiak, Igor Korczakowski (83, Krystian Wójcik), Marcin Stromecki, Aron Stasiak (75, Karol Turek) - Paweł Wojciechowski (84, Przemysław Banaszak). Trener: Kamil Kiereś.ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widzew - Górnik Łęczna 2:2. Łodzianie uratowali punkt. Od 0:2 do 2:2 - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24