Przypomnijmy, że Michniewicz był w stolicy Wielkopolski w niezwykle mroźny i śnieżny środowy wieczór w roli komentatora telewizyjnego i obserwował spotkanie "Kolejorza" w Lidze Europejskiej z Juventusem Turyn.
- Naprawdę to nie my jesteśmy od decydowania o terminach meczów - przekonywał podczas konferencji prasowej (kiedy jeszcze nie była znana oficjalna decyzja Ekstraklasy SA). - Powiem więcej, jesteśmy gotowi na twardą męską walkę z faworytem. Mamy swój pomysł na to spotkanie, chociaż warunki atmosferyczne nie pomagają w przygotowaniach do spotkań. Zapewniam państwa, że byłem na murawie przy ul. Bułgarskiej i nie życzę nikomu rozgrywania teraz meczów. Dla nikogo nie jest to przyjemne, mam na myśli zawodników, trenerów oraz kibiców - dodał opiekun widzewiaków, dla którego starcie z lechitami byłoby trzecim w roli trenera beniaminka (wcześniej łodzianie ulegli 1:3 Lechii w Gdańsku oraz pokonali 4:0 Górnika Zabrze w Łodzi).
Widzew kończy więc rundę jesienną na dwunastym miejscu w tabeli. Ma minimalną przewagę nad strefą spadkową, ale z drugiej strony pięć punktów straty do piątego w klasyfikacji GKS Bełchatów.
Wbrew pozorom, podopieczni Michniewicza nie wyjeżdżają jeszcze na urlopy. Okres roztrenowania zaplanowany jest do 15 grudnia, piłkarze będą ćwiczyć w Łodzi. Dopracowywane są szczegóły okresu przygotowawczego. Jest niemal przesądzone, że dwa zgrupowania widzewiaków odbędą się w ośrodku przygotowań olimpijskich w Cetniewie oraz w Tunezji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?