Widzew. Niedzielny mecz łodzian z Lechią Gdańsk odbędzie się zgodnie z planem

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Juliusz Letniowski w „kleszczach” rywala
Juliusz Letniowski w „kleszczach” rywala urszula łobaczewska
Wiadomo już, że zaplanowany na niedzielę na godzinę 20 mecz piłkarzy Widzewa z Lechią Gdańsk się odbędzie. Łodzianie po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentują się więc przed własnymi kibicami na stadionie przy al. Piłsudskiego.

To, że spotkanie w Łodzi zostanie rozegrane w najbliższy weekend, stało się pewne już po tym, jak Neftchi Baku odrobiło w rewanżowym meczu eliminacyjnym do Ligi Konferencji Europy z nawiązką stratę z pierwszego spotkania z Arisem Limassol. Mimo porażki 0:2 przed kilkoma dniami, Neftchi zwyciężyło u siebie 3:0.

Gdyby więc nawet Lechia Gdańsk wyeliminowała w kwalifikacjach do LKE Rapid Wiedeń, to i tak walczyłaby z Neftczi dopiero 4 sierpnia. Ale jednak odpadła. Po bezbramkowym remisie w Austrii, gdańszczanie ulegli jednak Rapidowi nad Bałtykiem 1:2 (0:0). Naprawdę niewiele zabrakło do dogrywki.

A więc powtórzmy. W niedzielę o 20 Widzew podejmie Lechię w Łodzi

Nie popadając w patos, można śmiało stwierdzić, że gdyby obiekt, na którym łodzianie goszczą rywali miał pojemność większą o kilka tysięcy miejsc, to w niedzielny wieczór i tak zapełniłby się niemal w całości. Kibice czterokrotnych mistrzów Polski są bardzo stęsknieni za krajową elitą. W końcu czekali na to, by ich ulubieńcy tam wrócili przez długich osiem lat.

Atmosfera w drużynie prowadzonej już od ponad roku przez Janusza Niedźwiedzia jest dobra. Trzy punkty po dwóch wyjazdowych kolejkach nie są przecież złym bilansem, a do tego dochodzi przecież naprawdę całkiem solidna postawa zespołu. Wyraźnie widać, że Widzew chce grać w piłkę i nie interesuje go wyłacznie kurczowa, desperacka obrona. Przynajmniej na razie nawet ci, którzy nie przepadają za łódzkim klubem, nie mogą mu zarzucić, że preferuje „autobus” przed własnym polem karnym.

Zanosi się na to, że w takim meczu, jak z Lechią nikt nie będzie się oszczędzał. Zarówno gospodarze, jak i goście będą celować w pełną pulę. A to zwiastuje całkiem spore emocje.

- Nadal brakuje mi asyst i bramek, chciałbym robić więcej zamieszania pod polem karnym, ale myślę, że to przyjdzie . Chłopaki z ławki też dają super jakość. Już nie mogę doczekać się meczu u siebie - mówi pomocnik Juliusz Letniowski.

W czwartek widzewiacy ćwiczyli przed południem na Łodziance.

Widzew i Lechia zmierzyły się w 28 oficjalnych meczach (biorąc pod uwagę dwie najwyższe klasy rozgrywkowej). Łodzianie triumfowali ośmiokrotnie, gdańszczanie cieszyli się ze zwycięstwa dziewięć razy. Jedenastokrotnie padł remis, a bilans bramkowy jest minimalnie korzystniejszy dla Lechii (27:26).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widzew. Niedzielny mecz łodzian z Lechią Gdańsk odbędzie się zgodnie z planem - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24