Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew po meczu z Lechem II Poznań. Widzewiacy pokazali, że stać ich absolutnie na wszystko

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Trudno sobie wyobrazić obecny Widzew bez Marcina Robaka
Trudno sobie wyobrazić obecny Widzew bez Marcina Robaka krzysztof szymczak
Piłkarze Widzew wygrali w Łodzi z Lechem II Poznań 3:2. Łodzianie pozostali na czele tabeli drugiej ligi.

Można powiedzieć, że gospodarze wrócili z dalekiej podróży, przegrywali już bowiem 0:2!

Oczywiście, mamy świadomość, że w tym meczu, które pierwszy raz od kilku miesięcy mogło obejrzeć z trybun grupa kibiców, zobaczyliśmy mnóstwo błędów z obu stron. Nie zmienia to jednak faktu, że, biorąc pod uwagę, iż mamy do czynienia z trzecim poziomem rozgrywkowym w Polsce, grzechem byłoby specjalnie narzekać. Chcielibyśmy widzieć w drugiej lidze same takie „słabe” mecze.

Widzew pokazał, że w tym sezonie stać go na wszystko. Od prezentów dla rywali począwszy, na zamknięciu ich na własnej połowie i zupełnego przejęcia inicjatywy skończywszy. Musi niepokoić sposób, w jaki podopieczni trenera Marcina Kaczmarka tracą gole. Nie wolno zapominać, że w końcu przyjdą starcia, w których odrobienie strat okaże się niemożliwe. To jest materiał do poważnej analizy dla szkoleniowca

Ale ofensywny potencjał lidera tabeli i głównego faworyta do awansu do pierwszej ligi jest wręcz niesamowity. Motywowany przez kapitana Marcina Robaka zespół chwilami wyglądał, jak rozpędzony bolid Formuły 1.

Kontrowersyjnie prowadzący to spotkanie sędzia Sebastian Tarnowski z Wrocławia pokazał aż osiem żółtych kartek. Dwie z nich obejrzeli Robak oraz Kornel Kordas, co oznacza, że będą musieli przymusowo pauzować. Inna sprawa, że kiedyś musiał przyjść ten moment.

Swoje kolejne spotkanie łodzianie również rozegrają w niedzielę. Czeka ich wyjazd na Dolny Ślask. O 13.05 rozpoczną w Polkowicach starcie z tamtejszym Górnikiem. Jesienią Widzew wygrał 1:0 po trafieniu Daniela Mąki.

Poprzednie spotkanie Lecha II i Widzewa odbyło się we wrześniu ubiegłego roku. Ale nie w Poznaniu, a we Wronkach, gdzie podejmują gości rezerwy lechitów. Było to również ciekawe starcie, które mogło się zakończyć różnie. Ostatecznie to łodzianie zwyciężyli 2:1, mimo że to rywale prowadzili po karnym Filipa Marchwińskiego (55). Później trafił głową Mateusz Możdżeń (55), a rezultat ustalił zmiennik Christopher Mandiangu (84).

Wszystko wskazuje na to, iż w Widzewie nie będzie już występować dwóch zawodników. Mowa o napastniku Jakubie Jasińskim (podpisał trzyletnią umowę z Unią Skierniewice) oraz o środkowym defensorze Mikołaju Gibasie (zagrał w sparingu Polonii Warszawa z Pogonią Grodzisk Mazowiecki).

Wracając do Robaka, to dla kapitana Widzewa było to setne oficjalne spotkanie w koszulce drużyny z al. Piłsudskiego. Przed pierwszym gwizdkiem arbitra w meczu z Lechem II odbyła się uroczystość uhonorowania tego napastnika, który na przestrzeni swojej wieloletniej kariery reprezentował klub na trzech różnych poziomach rozgrywkowych. Z ekstraklasą włącznie. Zaś w tym sezonie ma realną szansę na wywalczenie prestiżowego tytułu króla strzelców w drugiej lidze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widzew po meczu z Lechem II Poznań. Widzewiacy pokazali, że stać ich absolutnie na wszystko - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24