Widzew przed meczem z Rakowem. Łodzianie powinni zagrać bez żadnych kompleksów

To wręcz oczywiste, że faworytem meczu w Łodzi jest Raków. Niemal cała futbolowa Polska jest pod wrażeniem tego, jak konsekwentnie budowany jest zespół z Częstochowy.

Nie zmienia to jednak faktu, że podopieczni Janusza Niedźwiedzia powinni zagrać w swoim stylu, bez żadnych kompleksów. W starciach z Wisłą Płock i Cracovią Kraków udowodnili już, że potrafią boleśnie ukłuć rywala

Środowe zajęcia widzewiaków odbyły się na jednym z boisk Łodzianki w ośrodku przy ul. Małachowskiego. Podobnie ma być zresztą w czwartek, natomiast piątkowy trening odbędzie się już na stadionie.

Z pewnością Niedźwiedzia bardzo cieszy coraz lepsza sytuacja kadrowa w zespole. Przede wszystkim to, że z pełnym zaangażowaniem pracują już piłkarze, których nie miał ostatnio do dyspozycji. Mowa o Mateuszu Żyro, Marku Hanousku i Bartłomieju Pawłowskim. Rywalizacja o miejsce w meczowej kadrze zapowiada się więc niezwykle ciekawie.

Szansę pojawienia się na treningu pierwszej drużyny dostał także bramkostrzelny napastnik Mateusz Kempski, który ostatnio wiedzie ton w IV-ligowych rezerwach Widzewa.

Tymczasem z sześciu zawodników Rakowa, którzy wyjechali na zgrupowania różnych reprezentacji, czterech wybiegło na boisko. Vladislavs Gutkovskis wystąpił w obu meczach Łotwy (łącznie 180 minut), zdobywając gola w starciu z Andorą. Deian Sorescu zagrał przez 136 minut w spotkaniach Rumunii z Finlandią oraz Bośnią i Hercegowiną. Jego rodak Bogdan Racovitan rozegrał dwa pełne mecze w kadrze do lat 21 (z Hiszpanią i Holandią). Kacper Trelowski ma na koncie 74 min w spotkaniu reprezentacji Polski do lat 21 z Łotwą.

W niedzielny wieczór zanosi się na niezwykle gorącą atmosferę na trybunach. Po pierwsze dlatego, że sympatycy czterokrotnych mistrzów Polski tradycyjnie już wypełnią stadion. Po drugie zaś, fani częstochowian wykupili pełną pulę przyznanych im wejściowek do sektora gości (czyli 907).