Widzew przed szansą na fotel lidera z kompletem zwycięstw

Bogusław Kukuć/Dziennik Łódzki
Widzewiacy tradycyjnie potrafią się koncentrować w me-czach z wyżej notowanymi rywalami
Widzewiacy tradycyjnie potrafią się koncentrować w me-czach z wyżej notowanymi rywalami Paweł Łacheta
Łodzianie stają przed szansą zdobycia kompletu punktów w trzech spotkaniach. Tak jak w poprzednich meczach, w sobotę podejmować będą GKS Bełchatów.

Przed rokiem po dwóch kolejkach też liderem była Legia z kompletem puntów i strzelonymi sześcioma golami (ale wtedy dwie bramki straciła, a dziś ma czyste konto). Warszawiacy wyprzedzali wtedy o dwa punkty Lecha, Śląsk, Jagiellonię, Polonię i Koronę. Fani Widzewa chodzili dumni, bo po odejściu kilku podstawowych zawodników i trenera, pod wodzą debiutującego w T-Mobile Ekstraklasie Radosława Mroczkowskiego, potrafili zremisować z broniącą tytułu Wisłą oraz z Górnikiem Zabrze.

W tym sezonie także rozstał się z klubem z al. Piłsudskiego trzon zespołu z minionego sezonu. Pozostał ten sam szkoleniowiec, ale wyniki się zmieniły. Łodzianie odnieśli dwa zwycięstwa (z mistrzem i wicemistrzem), są współliderem tabeli. Oczywiście zawstydzeni krakaniem o spadku widzewiaków szukają dziury w całym i wskazują, że Widzew był gospodarzem obu spotkań i wkrótce zacznie przegrywać. Ale także Jagiellonia i Pogoń grały dwukrotnie na własnych stadionach i jakoś nie potrafiły dwukrotnie zwyciężyć.

Łodzianie stają przed szansą zdobycia kompletu punktów w trzech spotkaniach. Tak jak w poprzednich meczach, w sobotę podejmować będą GKS Bełchatów. Przekornie podkreślimy, że gdyby rywalem był np. Lech, Legia czy bardzo dobrze prezentujący się w sierpniu Górnik, to szanse na trzecią z rzędu wygraną byłyby większe niż w meczu z bełchatowianami.

Dlaczego? Otóż widzewiacy tradycyjnie potrafią się koncentrować w meczach z wyżej notowanymi rywalami (nawet w ubiegłym sezonie po 4 punkty z mistrzem Śląskiem czy trzecim Lechem). Z drużynami strefy spadkowej idzie im jak po grudzie. Nawet na własnym boisku (w poprzednim sezonie porażki ze spadkowiczem ŁKS, beniaminkiem Podbeskidziem czy Lechią).

Jeśli sztab szkoleniowy potrafi zmienić podejście drużyny do sobotniego rywala, to będzie dopiero prawdziwą miarą postępu. Nawet jeśli łodzianie byliby liderami z kompletem punktów do niedzieli (wtedy gra Lech) byłoby to zwiastunem odrodzenia Widzewa.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24