Widzew. Tylko jedno wiosenne zwycięstwo. Drużyna nie rozpieszcza fanów

Oczywiście trener i piłkarze obronią się twierdzeniem - Spójrzcie na tabelę!
Rzeczywiście drużyna z al. Piłsudskiego po 25 mistrzowskich kolejkach jest na szóstym miejscu i do trzeciej lokaty, gwarantującej udział w europejskich pucharach, traci sześć punktów.

Ale faktem jest to, że zespół zaczyna spadać coraz niżej w tabeli. Zaskoczenie? Chyba nie, bo od początku sezonu w Widzewie twierdzili, że głównym celem drużyny jest utrzymanie się w krajowej elicie. A w chwili obecnej widzewiacy są na najlepszej drodze, aby zrealizować postawione przed nimi zadanie.

Oczywiście ewentualny udział w pucharach miał być wartością dodaną, ale trzeba realnie oceniać możliwości tej drużyny. To na pewno ambitny i waleczny zespół, ale jego sportowa wartość nie sięga jeszcze czołowych pozycji w tabeli i realnych marzeń o batalii na europejskich boiskach. Przekonaliśmy się o tym w niedzielę, podczas rywalizacji z Lechem (1:2).
Zapewne w Widzewie nie ma nerwowości, a trener Janusz Niedźwiedź może spokojnie pracować z zespołem i szykować się do kolejnych konfrontacji w ekstraklasie.

Takiego komfortu nie mieli w Zabrzu, Mielcu i Gdańsku. Działacze Górnika, choć drużyna wygrała z Wisłą Płock 3:2, to jednak Bartosza Gaula wymienili na Jana Urbana. Punkt zdobyła Stal (remis 1:1 ze Śląskiem Wrocław), ale nie uratowało to Adama Majewskiego. Działacze z Mielca podjęli decyzję o rozstaniu i zastąpieniu dotychczasowego trenera innym. Wybór padł na Kamila Kieresia. Porażka Lechii 0:2 z Wartą przypieczętowała los Marcina Kaczmarka. Wczoraj trener został zwolniony z Lechii. Jego następcą został Hiszpan David Badia.

Jeśli już jesteśmy przy zmianach trenerów, to na pewno komfortu pracy nie ma Maciej Stolarczyk (były piłkarz Widzewa), opiekun Jagiellonii, z którą w niedzielę widzewiacy rozegrają sparingowy pojedynek. Pomimo że białostoczanie przegrali zaledwie jeden mecz w tym roku, to są kandydatem do spadku, bo remisy mogą nie starczyć, by utrzymać krajową elitę dla stolicy Podlasia.
Zapewne przerwa na mecze reprezentacji narodowych to czas, w którym szkoleniowcy będą chcieli solidnie popracować ze swoim zespołami nad poprawieniem dyspozycji wszystkich piłkarzy.