Widzew z Wisłą po raz siedemnasty

Daniel Wolski
Defensorzy łódzkiego klubu w starciu z Benjaminem Imehem
Defensorzy łódzkiego klubu w starciu z Benjaminem Imehem Piotr Werewka
W drugim z kolei spotkaniu 5. kolejki Unibet Pierwszej Ligi, Widzew Łódź zagra z Wisłą Płock. Faworytem tego spotkania wydaje się łódzki klub, chociaż niespodzianką nie będzie, jeżeli obie drużyny podzielą się punktami.

Drużyna prowadzona przez Dariusza Kubickiego w ostatnim spotkaniu przegrała z Dolcanem Ząbki 3:1, natomiast Widzew nieoczekiwanie zremisował z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:1.

Do tej pory doszło do szesnastu konfrontacji między drużynami. Widzew osiem, a Wisła cztery razy schodziła zwycięsko z boiska. Cztery razy odnotowano remis. W ostatnim pojedynku w Płocku, „Widzewiacy” wygrali 2:1.

„Nafciarze” prawdopodobnie nie wystąpią w najsilniejszym składzie. Nie wiadomo, czy do Łodzi z powodu kontuzji przyjadą Daniel Koczon i Marcin Pacan. Szkoleniowiec klubu z al. Piłsudskiego, Paweł Janas także ma niewielkie problemy kadrowe. Drobne urazy leczą Velibor Duric i Michał Żółtowski, a sprawa kadrowiczów reprezentacji Litwy nie jest do końca jasna. Darvydas Sernas i Mindaugas Panka dopiero dzisiaj wrócili do Polski. Ten pierwszy nawet rozegrał całe spotkanie z Wyspami Owczymi.

Wisła za kadencji nowego trenera preferuje otwarty futbol. - Widzew znakomicie rozpoczął sezon, wygrywając pod rząd cztery spotkania i wydawało się, że szybko będziemy oglądać plecy łodzian, jako samodzielnych liderów rozgrywek. To wciąż jest jednak bardzo silny zespół i w każdym meczu może zagrać na wysokim poziomie. Obawiam się, że może się to stać właśnie w pojedynku z nami, ale my nastawiamy się na pewne zainkasowanie trzech punktów – mówi przed jutrzejszą potyczką Dariusz Kubicki.

Zawodnicy Widzewa mają ostatnio spore trudności, przy precyzyjnym wykańczaniu akcji. Takie momenty przydarzają się nawet zespołom najwyższej klasy, lecz drużynie mającej aspiracje obrony tytułu mistrza Pierwszej ligi taki stan nie powinien mieć miejsca. Miejmy nadzieję, że mecz z Wisłą będzie dla nich przełomem i w końcu odblokują swój worek z bramkami. - Musimy zacząć wreszcie wykorzystywać okazje podbramkowe. Stwarzamy je, a brakuje wykończenia. Spójrzmy chociaż na nasz mecz z Dolcanem Ząbki, czy też z KSZO. W niedzielę mogliśmy zdobyć kilka bramek w pierwszej połowie, a skończyło się tylko na jednym golu. Później rywal strzelił przypadkowego gola i musieliśmy gonić wynik – mówi Łukasz Broź, obrońca Widzewa Łódź. – Wisła przyjdzie do Łodzi z zamiarem ofensywnej gry, co powinno ułatwić nam zadanie. Nigdy nie ukrywaliśmy, że z silniejszymi rywalami gra nam się zdecydowanie łatwiej – dodaje.

Spotkanie poprowadzi kielecki arbiter, Mariusz Trofimiec. Początek o godzinie 19:10.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24