Widziane z bliska - felieton redaktora Marka Bluja. Stal Mielec chce awansować do ekstraklasy. Ambicje mają też rzeszowskie drużyny

Marek Bluj
Redaktor Marek Bluj
Redaktor Marek Bluj archiwum
Możemy spokojnie spojrzeć w lustro - zapewnia za pięć dwunasta przed startem nowego sezonu w pierwszej lidze piłkarskiej Artur Skowronek trener Stali Mielec, która razem z kibicami i sponsorami czeka na przywrócenie jej przez obecną ekipę dawnego blasku.

Ciężka sprawa. Skowronek razem ze swoją ekipą odczuwa zapewne spoczywającą na nich presję walki o awans. Nie ma się co czarować, cały Mielec czeka na ekstraklasę i nie ma to nic wspólnego z pompowaniem słynnego już balonika.

Innego rozwiązania niż sukces brak. Są warunki, jest mocny zespół, trzeba wygrywać i krok po kroku robić swoje. Trzeba presję wziąć na klatę i od pierwszego starcia w Wartą gromadzić punkty. Cel jest jasny i nie ma co nad nim deliberować, tylko mocno zaciskać kciuki za mielecki FKS. Roszady były duże, ale moim zdaniem jest ekipa na awans, choć rywale są nie byle jacy. Stali muszą się bać!

Każdy mój spacer Hetmańską, przy której nadal mieszka wielu rzeszowian pamiętających jeszcze, jak grali i strzelali gole Ludwik Poświat, Zygmunt Marciniak, Marian Kozerski, Jan Domarski, Janusz Krawczyk, Paweł Koziołek, czy Paweł Kloc, przebiega tak samo.

Sympatyczni ludzie, których nawet nie znam, zatrzymują mnie i pytają, czy Stal powalczy o pierwszą ligę? Oczekiwanie na drugi krok do przodu „z marszu” jedenastki trenera Janusza Niedźwiedzia jest bardzo duże.

Historia polskiej piłki zna przypadki awansów rok po roku. Czy Stal z Rzeszowa dopisze się do tej listy? Chciałbym, ale nie wiem czy ma kwalifikacje na czarnego konia. Sztab Stali zapewnia: „mamy drużynę na drugą ligę”, znajomy trener, który z niejednego pieca chleb jadł twierdzi, że wszystko w Stali jest poukładane, jak w profesjonalnym klubie, ale konkurenci są pierwsza klasa.

Swoje ambicje i plany ma Resovia. To bitny zespół, który nikomu nie odpuści. Fajnie, że będzie grał u siebie. To dodatkowy plus. Marzenia? Pewnie, że mają. Sięgają czołowej szóstki. Nie mówią głośno, ale z Resovią muszą się liczyć wszyscy.

A Stal Stalowa Wola? Też słyszę o szóstce. Za parę dni pierwsze koty za płoty. Dawno nie było tak ciekawie.

ZOBACZ TEŻ: Stanisław Sienko: W Rzeszowie jest głód dobrej piłk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Widziane z bliska - felieton redaktora Marka Bluja. Stal Mielec chce awansować do ekstraklasy. Ambicje mają też rzeszowskie drużyny - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24