Dyrektor sportowy Wieczystej Zdzisław Kapka podczas czwartkowej konferencji prasowej jednoznacznie określił cel drużyny na najbliższy sezon – awans do drugiej ligi. Jak pan postrzega to wyzwanie, stojące przed beniaminkiem?
Zdajemy sobie sprawę, że skończyły się wyniki po 5:0 czy – jak to się zdarzyło w ubiegłym sezonie w czwartej lidze – 16:0. Trzecia liga to o wiele wyższy poziom. Jesteśmy uważani za faworyta rozgrywek, ale sama nazwa klubu i same nazwiska meczu nie wygrają. Musimy pokazywać swe umiejętności na boisku. Wszyscy nowi zawodnicy i ci, którzy są w klubie, cały czas muszą dokręcać śrubę, żeby nie spuszczać z tonu. Każdy kolejny mecz w naszym wykonaniu musi być jeszcze lepszy.
W ubiegłym sezonie, w czwartej lidze, niektórzy rywale starali się dotrzymywać kroku lub nawet utrzeć nosa faworyzowanej Wieczystej, pokazać, że można ją pokonać. Ostatecznie to ostatnie udało się to tylko Wiślanym Jaśkowice. Na wyższym szczeblu rozgrywek chętnych do udowodnienia swej wyższości nad pana drużyną zapewne będzie jeszcze więcej. To będzie dodatkowa presja dla niej?