Wielki pech byłego piłkarza Wisły Kraków. Hugo Videmont strzelał gole, walczył o mistrzostwo...

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Hugo Videmont był piłkarzem Wisły Kraków w 2017 roku
Hugo Videmont był piłkarzem Wisły Kraków w 2017 roku Wojciech Matusik
Wisła Kraków była jego pierwszym klubem zagranicznym, prestiż zdobył na Litwie, a dobrą passę kontynuował w Kazachstanie. Ale w tym momencie Hugo Videmont znalazł się poza grą, w tym roku już nie pojawi się na boisku. Zamiast walczyć o mistrzostwo kraju, musi skupić się na leczeniu kontuzji.

Facet, który tylko mignął przez Wisłę w 2017 roku - zagrał dosłownie w kilku meczach, nic specjalnego w nich nie pokazał, po pół roku odszedł z klubu. Przy Reymonta spokojnie można by wrzucić Francuza do worka z niewypałami transferowymi.

Ale kolejne lata pokazały, że to nie jest zły piłkarz. OK, liga litewska to żadne cudo, słaby wyznacznik klasy zawodnika. Ale Videmont, jako gracz Żalgirisu Wilno, z reguły skrzydłowy, dwa razy został w niej królem strzelców, dodatkowo w sezonie 2021 miał też najwięcej asyst, no i ze zrozumiałych względów otrzymał tytuł najlepszego zawodnika ligi. Po czym postanowił poszukać nowych wyzwań, wykorzystać dobry moment na podpisanie lepszego kontraktu.

Urodzony z Marsylii Hugo zdecydował się na Kazachstan, gdzie też gra się systemem wiosna - jesień. Konkretnie zdecydował się na FK Aktobe. No i, trzeba sobie powiedzieć, tutaj też stał się wiodącą postacią.

Statystyki: 14 występów, 8 bramek, 2 asysty. Cztery ostatnie występy - każdy z golem. Ale ostatni raz Videmont zagrał 21 sierpnia. Kontuzja przerwała mu sezon, w którym jest najlepszym strzelcem zespołu, a zespół zajmuje 1. miejsce w tabeli.

Dla francuskiego piłkarza gra o mistrzostwo Kazachstanu się skończyła. O czym poinformował w długim poście na Instagramie - napisanym mu przez kogoś po rosyjsku, a skierowanym do kibiców Aktobe.

- Kilka miesięcy temu pękła mi łąkotka, rozegrałem tak kilka meczów, następnie pojechałem na leczenie do Francji. Gdybym poddał się operacji, oznaczałoby to, że mój sezon się skończył - wyjaśnił Videmont, który pierwotnie podjął nieoperacyjne metody leczenia. - Niestety, nadal odczuwam ból, nie mogę trenować, ani grać. Wniosek jest więc jasny. Dlatego jestem zmuszony zrezygnować z udziału w ostatnich meczach sezonu i udać się do Francji na operację.

Dodał: - Jest zasmucony i rozczarowany. Bardzo chciałbym móc pomóc drużynie, klubowi, miastu w zdobyciu długo oczekiwanego tytułu.

- W poprzednich latach dopisywało mi szczęście, grałem całe sezony, nie miałem kontuzji. Niestety, w tym roku jest inaczej. Jeśli chodzi o nas, to ponownie spotkamy się na boisku w przyszłym roku - zapowiedział Hugo Videmont, a ostatnie zdanie możemy odczytać jako zapowiedź pozostania w FK Aktobe.

Po 21 kolejkach kazachskiej ekstraklasy drużyna prowadzi z 4-punktową przewagą w tabeli. Jej zawodnikiem jest też inny były wiślak, Ukrainiec Witalij Bałaszow.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wielki pech byłego piłkarza Wisły Kraków. Hugo Videmont strzelał gole, walczył o mistrzostwo... - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24