Tym razem piłkarze Garbarni o porażkę mogą mieć pretensje tylko do siebie. Ich gra w pierwszej połowie była po prostu słaba. Mnożyli niedokładne podania i zdarzał y im się straty piłki. Kompletnie nie istniały skrzydła. Forsowanie gry środkiem sprawiło, że składnych akcji było jak na lekarstwo.
W efekcie gospodarze w tej części meczu mieli praktycznie tylko jedną okazję strzelecką. W 40. minucie, po prostopadłym podaniu Sepioła, Marcin Siedlarz wychodził sam na sam z bramkarzem gości, już się przymierzał do strzału, ale w ostatniej chwili wybił mu piłkę Niewulis.
Na tle Garbarni goście prezentowali się znacznie lepiej. Spokojnie i długo rozgrywali piłkę, wygrywali pojedynki jeden na jeden. Pewnie grała ich defensywa. W 19. minucie fatalnie wybijał piłkę z własnego pola karnego Haxhijaj - wprost pod nogi Lauryna. Ten stanął oko w oko z Żylskim. Bramkarz Garbarni obronił jego strzał, był jednak bezradny wobec dobitki Mikulenasa. W 27. minucie napastnik Wigier w doskonałej sytuacji nie opanował piłki. W 34. minucie uderzał kompletnie nie pilnowany Brokas, lecz Żylski wybił piłkę na róg.
Trener Garbarni nie dokonał zmian w przerwie i po wznowieniu gry ponownie dominowali goście. W 47. minucie Żylski obronił strzał Mikulenasa. W 54. minucie Oliveira ograł Schacherera, posłał piłkę wzdłuż bramki do Mikulenasa, a ten spokojnie wpakował ją do siatkii. Gospodarze dopiero wtedy się przebudzili. W 61. minucie Kalemba po raz pierwszy w meczu strzelał w światło bramki. W 83. minucie, po doskonałym podaniu Kalemby, w znakomitej sytuacji znalazł się Kozieł, ale fatalnie uderzył obok bramki. W 88. minucie, po akcji Chodźki, Marcin Siedlarz potężnym strzałem w górny róg zdobył honorowe trafienie. Goście pogubili się w końcówce meczu i seryjnie łapali kartki, ale oprócz kolejnej akcji Kozieła na więcej rywalowi już nie pozwolili.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?