Pierwsze pół godziny gry to kapitalna i bardzo skuteczna gra Wigier, Praktycznie każda składna akcja pod bramką Stali kończyła się golem dla gospodarzy. W 5. minucie suwalczan wyprowadził na prowadzenie Mikulenas. Po 11. minutach gry było już 2:0. Litwin został nieprzepisowo powstrzymany w polu karnym przez rywali i sam poszkodowany zamienił "jedenastkę" na bramkę. W 22. minucie pieknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Kowalski i Wietecha po raz trzeci musiał wyjmować piłkę z bramki. Po pół godzinie gry wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty. Makuszewski wykorzystał dokładne podanie Ołowniuka i posłał futbolówkę lobem nad bramkarzem do siatki gości.
Przyjezdni nie złozyli broni i za sprawą Grybosia jeszcze przed przerwą zdołali strzelić dwa gole. W drugiej części gry gospodarze zatracili skuteczność, a do głosu coraz częściej dochodzili nie mający nic do stracenia gracze Stali. Po godzinie gry było już tylko 4:3. Akcję wykończył Wolański i w szeregach Wigier zrobiło się nerwowo. W 65. minucie rzut karny wykorzystał Gryboś, zdobywając tym samym hattrick w tym meczu. Pod koniec meczu oba zespoły stworzyły sobie po jednej sytuacji pod bramką rywali, ale gole już nie padły i ostatecznie po pełnym dramaturgii oraz bramek meczu Wigry zremisowały ze Stalą 4:4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?