Zarówno Znicz Pruszków jak i Wigry Suwałki swoich inaugurujących 1. ligę spotkań nie rozpoczynały z pozycji faworyta. Obie drużyny musiały mierzyć się z zespołami, które nie kryją swoich aspiracji awansu do LOTTO Ekstraklasy.
Piłkarze z Suwałk tydzień temu grali na wyjeździe z katowickim GKS-em. Mecz obfitował w sytuacje strzeleckie po obu stronach. Jedyną i zwycięską bramkę dla Wigier zdobył w 65. minucie Kamil Adamek. Po tym trafieniu suwalczanie cofnęli się do defensywy i nie pozwalali na wiele swoim rywalom, co pozwoliło dowieźć im do końca korzystny wynik.
Pruszkowianie nie mieli tyle szczęścia w swoim starciu – po naprawdę dobrej grze przegrali z Drutex-Bytovią Bytów. Znicz otworzył wynik spotkania bramką Rafała Zembrowskiego, ale potem stracił dwa gole, których nie udało się już odrobić. Trzeba jednak przyznać, że beniaminek postawił swoim rywalom twarde warunki i pokazał, że nie zamierza być w tej lidze przysłowiowym chłopcem do bicia.
W ciągu ostatnich 5 lat dzisiejsi rywale mieli okazję mierzyć się ze sobą sześciokrotnie na poziomie 2. ligi. Dwa razy z tych pojedynków zwycięsko wychodził Znicz, raz tryumfowały Wigry, trzy razy drużyny musiały dzielić się punktami. Jak będzie dzisiaj? Trudno wskazać faworyta tego spotkania. O tym, komu przypadnie zwycięstwo i komplet punktów przekonamy się wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego.
Oto najlepsze i najgorsze murawy w 1. lidze [KLASYFIKACJA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?