- Strzał wyszedł mi nie najgorzej, ale o wiele fajniej byłoby, gdybyśmy dowieźli jednobramkową porażkę do końca, a moje trafienie oznaczałoby awans do upragnionej Ligi Mistrzów. Cztery minuty przed końcem byliśmy jeszcze w raju... Ciężko zebrać myśli - mówił po meczu wyraźnie podłamany Cezary Wilk w rozmowie z reporterem Polsatu Sport.
Defensywny pomocnik "Białej Gwiazdy" stwierdził, że Cypryjczycy byli zdecydowanie lepszym zespołem w dzisiejszym spotkaniu. - Przewyższali nas w każdym elemencie gry, co nie zmienia faktu, że zdobyliśmy bramkę i byliśmy o krok od historycznego awansu. Widocznie jeszcze nie zasługujemy na Ligę Mistrzów, bo drużyna która gra w tych rozgrywkach nie traci w taki sposób bramki - dodał Wilk.
Pomocnik Wisły nie chciał usprawiedliwiać słabszej dyspozycji swojej i kolegów pogodą. W trakcie rozgrywania meczu temperatura dochodziła do 30 stopni Celsjusza. - Rozbijanie ataków APOELU kosztowało nas wiele sił i nie zawsze, gdy odzyskaliśmy piłkę była możliwość podłączenia się do ataku. Piłka przy nodze naszym przeciwnikom nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. Naprawdę było ciężko ich powstrzymać. My notowaliśmy za to sporo strat, zagrywaliśmy do tyłu. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że wszyscy daliśmy z siebie maksimum - stwierdził Wilk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?