Wilk: APOEL był lepszy. Widocznie nie zasługujemy jeszcze na Ligę Mistrzów

Jacek Czaplewski
Bohaterem dzisiejszego spotkania mógł zostać Cezary Wilk, który wlał nadzieję w serce wiślaków, gdy w 71. minucie zdobył kontaktową bramkę dającą awans do Ligi Mistrzów. Szesnaście minut później APOEL strzelił trzeciego gola i wtedy było jasne, że i tym razem nie zagramy w elitarnych rozgrywkach.

- Strzał wyszedł mi nie najgorzej, ale o wiele fajniej byłoby, gdybyśmy dowieźli jednobramkową porażkę do końca, a moje trafienie oznaczałoby awans do upragnionej Ligi Mistrzów. Cztery minuty przed końcem byliśmy jeszcze w raju... Ciężko zebrać myśli - mówił po meczu wyraźnie podłamany Cezary Wilk w rozmowie z reporterem Polsatu Sport.

Defensywny pomocnik "Białej Gwiazdy" stwierdził, że Cypryjczycy byli zdecydowanie lepszym zespołem w dzisiejszym spotkaniu. - Przewyższali nas w każdym elemencie gry, co nie zmienia faktu, że zdobyliśmy bramkę i byliśmy o krok od historycznego awansu. Widocznie jeszcze nie zasługujemy na Ligę Mistrzów, bo drużyna która gra w tych rozgrywkach nie traci w taki sposób bramki - dodał Wilk.

Pomocnik Wisły nie chciał usprawiedliwiać słabszej dyspozycji swojej i kolegów pogodą. W trakcie rozgrywania meczu temperatura dochodziła do 30 stopni Celsjusza. - Rozbijanie ataków APOELU kosztowało nas wiele sił i nie zawsze, gdy odzyskaliśmy piłkę była możliwość podłączenia się do ataku. Piłka przy nodze naszym przeciwnikom nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. Naprawdę było ciężko ich powstrzymać. My notowaliśmy za to sporo strat, zagrywaliśmy do tyłu. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że wszyscy daliśmy z siebie maksimum - stwierdził Wilk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24