Po trzech miesiącach Sarapata przerwała milczenie. Do właściciela portalu Weszlo i zarazem autora tekstu "Jak okradano i jak ratowano Wisłę Kraków" wysłała żądanie zapłaty zadośćuczynienia. Chce też publikacji przeprosin.
Była prezes Wisły uważa, że artykuł godzi w jej dobre imię, a to z kolei sprawia, iż nie jest w stanie wrócić do zawodu radcy prawnego. We wniosku pisze o tym, że nie dano jej możliwości wypowiedzenia się w opisanych sprawach; sprzedaży klubu, rzekomych związkach z gangsterami albo wysokości pobieranej pensji. Jej zdaniem, część pogróżek, który otrzymała i wciąż otrzymuje to skutek tego tekstu.
Stanowski nie zamierza ani przeprosić Sarapaty, ani zapłacić jej jakichkolwiek pieniędzy. - Sąd chyba będzie rzeczywiście najlepszym miejscem, by prześwietlić całą tę sytuację - zasugerował dziennikarz, dodając wzmiankę o tym, że Wisła Kraków domaga się od swojej byłej prezes przeszło 523 tys. złotych.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Zadbane i nowoczesne stadiony w niższych ligach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?