Wisła Kraków. Michał Żyro: Z Puszczą są rachunki do wyrównania…

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Ewa Michalik
Michał Żyro na grę w podstawowym składzie Wisły Kraków czekał od… 11. kolejki i meczu z Ruchem Chorzów. W sobotę w Łęcznej dostał jednak szansę od Radosława Sobolewskiego i ją wykorzystał. Zagrał dobry mecz, strzelił pierwszego gola. Generalnie przyczynił się do wygranej 3:0 „Białej Gwiazdy”.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Długo czekał pan na miejsce w podstawowym składzie. W dodatku wszedł pan do niego w trudnym momencie, bo po waszej nieoczekiwanej porażce z Zagłębiem Sosnowiec. I można powiedzieć, że zarówno pan jak i cały zespół udźwignęliście ciężar tego spotkania i pokonaliście Górnika Łęczna 3:0.
- To wszystko nie było dla mnie łatwe w ostatnim czasie. Musiałem wykonać dużo pracy mentalnej. Wiedziałem, w jakiej sytuacji jestem. Wchodzenie na boisko z ławki jest różne. Często miało to miejsce w momencie, gdy wynik był już praktycznie ustalony i wchodziłem, żeby „zabić” mecz. Trudno w takiej sytuacji pokazać się z jak najlepszej strony. Dlaczego czasami to wychodziło lepiej, czasami gorzej. Tym razem zagrałem od początku, a moja praca, to co robiłem od dłuższego czasu na treningach, przyniosło efekt. Zagrałem dobre spotkanie i po takim pół roku praktycznie nie grania pokazałem swoją wartość.

- Trochę zamieszaliście Górnikowi swoim ustawieniem w ofensywie. Zanim się zorientowali o co chodzi, to po pół godziny gry było już 2:0 dla Wisły…
- Mamy jakość, to widać. Myślę, że gdybyśmy takie ustawienie ze Luisem, Angelem i mną szlifowali jeszcze mocniej, częściej, to wygrywalibyśmy wysoko. Wyprowadzamy piłkę spod obrony, Luis świetnie pracuje między liniami, my z Angelem też wykonaliśmy swoją pracę i w sumie trzeba by chyba zapytać się obrońców Górnika jak to z ich perspektywy wyglądało. Ja mogę tylko zdradzić, że gdy schodziliśmy na przerwę, to słyszeliśmy jak wymieniają uwagi, że nie bardzo wiedzieli jak sobie z tym naszym ustawieniem poradzić.

- Tym meczem pomogliście sobie bardzo w kwestii baraży. Wpadkę zaliczyła Puszcza Niepołomice, a to oznacza, że półfinał zagracie z „Żubrami” u siebie. To może być duży atut.
- Ostatnio potknęliśmy się u siebie z tym Zagłębiem Sosnowiec, ale to wyjątek potwierdzający regułę. Gdy się wychodzi na boisko przy Reymonta po prostu czujemy, że to jest nasz stadion, nasi kibice, nasze kępki trawy. Czasami się można potknąć, przytrafiło się nam coś takiego z Zagłębiem w złym momencie, ale mam nadzieję, że teraz szybko się zregenerujemy, odpoczniemy i będziemy gotowi na wtorek.

- Przez cały sezon macie ogromne wsparcie od swoich kibiców. We wtorek na trybunach powinno pojawić się ponad 23 tysiące widzów.
- Dla niektórych to będzie nowość, bo część naszych zawodników nie grała jeszcze przy prawie pełnym stadionie. Przekonają się jednak jak wielkie, wręcz ogromne to jest wsparcie. Te baraże chcemy wygrać też dla naszych kibiców, którzy tak mocno wspierają nas cały czas i to bez względu na to czy jest dobrze czy źle. Zawsze są z nami. Chciałbym, żebyśmy za te wszystkie trudne momenty, które musieli przeżywać, właśnie dla nich we wtorek po prostu „zmietli” tę Puszczę! Przegraliśmy tylko raz w tym roku u siebie i wierzymy, że ostatni.

- Zakrętów w tych rozgrywkach było więcej, ale pewnie zdaje pan sobie sprawę z tego, że nikt wam nie będzie tego pamiętał, jeśli ostatecznie wywalczycie awans do ekstraklasy?
- Staramy się nie patrzeć za siebie, ale wiemy doskonale, że przegraliśmy w tym roku dwa razy z Puszczą i są rachunki do wyrównania. Skupiamy się teraz tylko na wtorku. Nie patrzymy na razie dalej. Dobrze wiemy jak ta drużyna gra i trzeba się na to mentalnie przygotować. Taktycznie również. Nie pozostaje nic innego jak wyjść na boisko i wygrać.

- To będzie piłkarska wojna, bitwa czy dobry mecz, w którym dominować będzie futbol?
- Bez ambicji, determinacji na boisku nic byśmy nie osiągnęli. Od tego trzeba wyjść. Jeśli będzie zaangażowanie, walka, to przy naszych umiejętnościach i chłodnej głowie wygramy to spotkanie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Michał Żyro: Z Puszczą są rachunki do wyrównania… - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24