Wisła Kraków odpada z Totolotek Pucharu Polski. I to po starciu z drużyną z II-ligi...

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Przed meczem w Stargardzie wiślacy powtarzali, że choć nie lekceważą Błękitnych, to awans do kolejnej rundy Totolotek Pucharu Polski jest ich obowiązkiem. Skończyło się jednak tylko na słowach, bo odmłodzony skład „Białej Gwiazdy” nie poradził sobie z II-ligowcem i przygoda wiślaków z pucharowymi rozgrywkami skończyła się w tym sezonie zanim na dobre się rozpoczęła...

Trener Maciej Stolarczyk mocno pomieszał składem na mecz w Stargardzie. Szansę gry dostał nie tylko pierwszy raz w tym sezonie Mateusz Lis, ale również całe grono młodych piłkarzy „Białej Gwiazdy”, takich jak: Marcin Grabowski, Serafin Szota, Damian Pawłowski, Przemysław Zdybowicz czy Emmanuel Kumah.

Wisła miała od pierwszych minut optyczną przewagę, ale gospodarze wcale nie sprawiali wrażenia przestraszonych faktem, że grają z rywalem z ekstraklasy. Na początku mieliśmy po jednym strzale z obu stron, oba były jednak niecelne. W kolejnych minutach bramkarza gospodarzy próbowali zaskoczyć Grabowski i Pawłowski, ale bez efektu.

W 16 min blisko objęcia prowadzenia byli natomiast Błękitni, gdy po rzucie rożnym głową strzelał Patryk Paczuk. Wisłę w tej sytuacji od utraty gola uratował słupek.

W 26 min miejscowi dopięli jednak swego. Sędzia dopatrzył się faulu Damiana Pawłowskiego, a że sytuacja miała miejsce w polu karnym, to arbiter wskazał na jedenasty metr. Skutecznym egzekutorem po chwili okazał się Wojciech Fadecki i Błękitni prowadzili 1:0.

Po przerwie wiślacy ruszyli do odrabiania strat. Swoje okazje mieli Przemysław Zdybowicz i Jean Carlos Silva, ale wynik wciąż pozostawał bez zmian. Trener Maciej Stolarczyk zareagował zmianami na pół godziny przed końcem regulaminowego czasu gry, wpuszczając na boisko Michała Maka i Vukana Savicevicia. Zadanie dla obu było proste, mieli ożywić ofensywę Wisły i przede wszystkim doprowadzić do wyrównania. Z takim samym zadaniem na boisko wkrótce posłany został również Kamil Wojtkowski. Właśnie ten zawodnik chwilę po tym, jak pojawił się na placu gry, spróbował swoich sił z dystansu, ale nie trafił w bramkę.

W tej drugiej połowie Błękitni tylko sporadycznie odpowiadali. Tak, jak w 71 min Patryk Paczuk, który uderzył z dalszej odległości, ale Mateusz Lis był na miejscu i strzał obronił. Jeszcze bardziej niebezpiecznie pod bramką Wisły było w 78 min, gdy Paweł Łysiak oddał strzał, po którym piłka trafiła w poprzeczkę.

W końcu jednak swego dopięła Wisła. W 79 min akcję rozegrali Wojtkowski z Drzazgą. W końcu ten ostatni podał do Maka, który z bliskiej wyrównał. Problem w tym, że remisem krakowianie za długo się nie nacieszyli, bo pięć minut później gospodarze mieli kolejny rzut karny w tym meczu (faulował Serafin Szota) i kolejny raz Fadecki znalazł sposób na Lisa.

Wisła jeszcze podejmowała próby ponownego wyrównania, jeszcze atakowała w samej końcówce, ale nie dała już rady strzelić gola i sensacja stała się faktem.

Błękitni Stargard - Wisła Kraków 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Fadecki 26 karny, 1:1 Mak 79, 2:1 Fadecki karny 84.
Błękitni: Rzepecki - Theus, Ostrowski, Sadowski, Nowak - Sanocki (76 Bochnak), Karmański, Łysiak, Paczuk, Fadecki - Kurbiel (96 Cywiński).
Wisła: Lis - Boguski, Janicki, Szota, Grabowski - Drzazga, Basha (67 Wojtkowski), Silva (61 Mak), Pawłowski (61 Savicević) - Kumah, Zdybowicz.
Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń). Żółte kartki: Sanocki, Karmański, Theus - Zdybowicz, Savicević, Szota, Mak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków odpada z Totolotek Pucharu Polski. I to po starciu z drużyną z II-ligi... - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24