Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Patryk Plewka: Chcę wrócić do ekstraklasy. Razem z Wisłą Kraków, żeby to było jasne…

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Patryk Plewka ostatnio wychodzi w podstawowym składzie Wisły Kraków. 22-letni pomocnik rozegrał w sobotę bardzo dobre spotkanie ze Skrą Częstochowa, które „Biała Gwiazda” wygrała 3:0.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Cieszy nas zwycięstwo ze Skrą, ale powiem szczerze, że jeszcze bardziej fakt, że w końcu potrafiliśmy zdobyć więcej bramek niż jedną - podkreśla Patryk Plewka. - To był we wcześniejszych meczach nasz duży problem, że strzelaliśmy gola i cofaliśmy się. Tym razem było inaczej. Potrafiliśmy kontrolować mecz, mieć dłużej piłkę, stwarzać kolejne sytuacje i je wykorzystywać.

Jeszcze przed meczem ze Skrą było trochę obaw, bo zespół z Częstochowy ma opinię takiego, który potrafi napsuć sporo krwi faworytom. Daleko zresztą nie trzeba szukać. Skra wygrała choćby w Bielsku-Białej z Podbeskidziem, a przed przyjazdem do Krakowa ograła mocne Zagłębie Sosnowiec. Okazało się jednak, że na stadionie przy ul. Reymonta goście nie mieli wiele do powiedzenia. Plewka jasno wskazuje, dlaczego tak to wyglądało: - Byliśmy w tym meczu bardzo dobrze zorganizowani i moim zdaniem to właśnie przyczyniło się do tego, że na naszym tle Skra tak wyglądała. Oni w poprzednich meczach potrafili grać skutecznie, potrafili punktować. I moim zdaniem jest to przeciwnik, który jeszcze wiele razy punkty zdobędzie w tym sezonie.

We wcześniejszych meczach Patryk Plewka grał w środku pola razem z Ivanem Jeliciem Baltą. W spotkaniu z GKS-em Tychy Chorwat otrzymał jednak czwartą żółtą kartkę w sezonie i musiał pauzować. Obok Plewki zagrał w takiej sytuacji Kacper Duda. Czy to była duża zmiana? Plewka mówi o niuansach taktycznych, związanych z nieco innym ustawieniem. - Nie było żadnego problemu po tej zmianie - tłumaczy. - Kacper dużo biega, jest bardziej ofensywnym zawodnikiem, który chce mieć jak najdłużej piłkę przy nodze. W takiej sytuacji to ja przejąłem na siebie więcej zadań defensywnych. Wcześniej to Ivan Jelić Balta bardziej odpowiadał za defensywę. To w zasadzie była jedyna zmiana jeśli chodzi o taktykę.

Wisła jest liderem I ligi i powoli powiększa przewagę przynajmniej nad częścią drużyn z dotychczasowej czołówki. Po ostatniej kolejce nad: Ruchem Chorzów, Podbeskidziem Bielsko-Biała, Arką Gdynia czy Zagłębiem Sosnowiec, które poprzegrywały swoje mecze. Plewka mówi jednak: - Bardzo nas cieszą przede wszystkim nasze zwycięstwa. Powiem szczerze, że nawet nie oglądam się na to, że ktoś tam traci punkty w innych meczach. Musimy patrzeć przede wszystkim na siebie.

Wygrana ze Skrą przyszła po porażce w Tychach z GKS-em. Teraz wiślacy pojadą do Głogowa na ciężki mecz z Chrobrym. I też będą chcieli pokazać, że na wyjazdach szybko są w stanie wrócić do regularnego wygrywania.
- Już w meczu ze Skrą chcieliśmy koniecznie zdobyć trzy punkty po wpadce w Tychach - podkreśla Plewka. - Zdecydowanie lepiej się czujemy po wygranych meczach. To normalna sprawa. Do Głogowa też pojedziemy po trzy punkty. Inny plan nie wchodzi w grę.

W środku pola wkrótce powinna wzrosnąć konkurencja. Do zdrowia wraca Vullnet Basha, którego Plewka zastąpił w podstawowym składzie. Młody piłkarz nie obawia się jednak, że znów może usiąść na ławce. Mówi: - To jest bardzo dobra informacja, że wraca Vullnet Basha, że wraca Joseph Colley. Potrzebujemy każdego zawodnika. Najlepiej byłoby, żeby każdy był zdrowy. Czekamy też na Zdenka, Alana, Kubę. Konkurencja jest potrzebna i potrzebni nam są wszyscy ci zawodnicy.

Komentuje również fakt, że w Wiśle ostatnio jest więcej młodych, polskich graczy: - To jest jedna ze zmian, jakie tutaj zaszły ostatnio. Jest rzeczywiście więcej Polaków, jest więcej zdolnej młodzieży. Skoro przynosi to efekty, to cieszmy się z tego wszyscy i oby było tak dalej.
Przy okazji rozmowy z Patrykiem Plewką padło również pytanie o wypowiedź jego menedżera po zakończeniu poprzedniego sezonu, po spadku Wisły, który stwierdził, że gra w I lidze to za niskie progi dla piłkarza „Białej Gwiazdy”. Plewka komentuje to w następujący sposób: - Nie widzę sensu, żebym wypowiadał się na temat czegoś, czego sam nie powiedziałem. To nie były moje słowa, tylko menedżera. Osobiście jednak tak nie uważam. To były trochę nieprzemyślane słowa mojego menedżera. Tyle mogę powiedzieć. Może jeszcze to, że chcę jak najszybciej wrócić do ekstraklasy. Ale chcę wrócić do niej razem z Wisłą Kraków. Myślę, że jasno to wyraziłem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Patryk Plewka: Chcę wrócić do ekstraklasy. Razem z Wisłą Kraków, żeby to było jasne… - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24