Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Paweł Brożek: Puściliśmy sobie piosenkę o Vannie Ly…

Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Paweł Brożek jest obok Marcina Wasilewskiego jednym z piłkarzy, którzy nie złożyli wezwania do zapłaty w Wiśle. Piłkarz podkreśla przywiązanie do klubu i mocno wierzy, że „Biała Gwiazda” wyjdzie na prostą.

Gdy po środowym treningu Brożek stanął przed dziennikarzami, ci pytali go najpierw o Jakuba Błaszczykowskiego, z którym „Brozio” grał w Wiśle i reprezentacji Polski. – Cieszymy się, że Kuba wrócił, że zaczął z nami trenować, ale nie wszystko zależy od niego. Mamy nadzieję, że ci ludzie, którzy zajęli się ratowaniem Wisły, nie będą rzucać słów na wiatr – stwierdził Brożek. Dodał również: – Ja patrzę na Kubę przez pryzmat sportowy i jest to na pewno zawodnik, który nam pomoże na boisku. Resztę musi wykorzystać klub i nasz marketing.

Napastnik Wisły wspominał również wspólne występy z Błaszczykowskim. – Pamiętam, jak Kuba wchodził do Wisły. Pamiętam też nasze mecze w Pucharze UEFA. Gra z nim, czy to w klubie czy w reprezentacji zawsze była dużą przyjemnością – powiedział.

Sporo w rozmowie z Brożkiem było również o sytuacji w klubie. Po spotkaniu z Rafałem Wisłockim, Bogusławem Leśnodorskim i Jarosławem Królikowskim, piłkarz jest pełen nadziei. – Po tych rozmowach, które przeprowadziliśmy, jestem optymistą – mówi. – Pamiętam, jednak, że tyle było już zapewnień w ciągu ostatnich miesięcy, że czekamy na więcej konkretów.

Pytany, czy coś się zmieniło w sprawie w jego przypadku w sprawie złożenia wezwania do zapłaty, Brożek powiedział: – Nie zmieniło się, bo cały czas wierzę, że Wisła wyjdzie na prostą. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, natomiast jest to klub, który jest bardzo bliski mojemu sercu. Dlatego wiara w to, że pozostaniemy w ekstraklasie jest we mnie cały czas. Przygotowujemy się normalnie do sezonu.

Zapytaliśmy Pawła Brożka o porównanie tego spotkania ze środy z tym z niedoszłymi właścicielami Wisły, czyli Vanną Ly i Matsem Hartlingiem.
– Teraz padło kilka takich takich słów, które budzą nadzieję – stwierdził piłkarz. – Nie wiem jeszcze jak na to zareagowała drużyna, bo zaraz po tym spotkaniu mieliśmy trening i jeszcze nie było okazji na ten temat dłużej porozmawiać. Jeśli natomiast chodzi o pana Vannę Ly to rozmowa była krótka, mało treściwa.

Na koniec było trochę humoru, gdy Paweł Brożek opowiedział, o tym, jak drużyna spotkała się w szatni: – Puściliśmy sobie przed treningiem piosenkę o Vannie Ly, którą można znaleźć w internecie. Bardzo ciekawa… Ja w czasie urlopu śledziłem doniesienia o sytuacji w Wiśle i z dnia na dzień mój optymizm spadał. W końcu, gdy dowiedziałem się o tym… zawale serca, doszedłem do wniosku, że to się nie ma prawa udać z tymi ludźmi.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Paweł Brożek: Puściliśmy sobie piosenkę o Vannie Ly… - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24