Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Piotr Obidziński: Jeśli spadniemy, klub będzie nie do utrzymania

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Konferencja, na której Wisła Kraków przedstawiła swojego nowego sponsora, firmę Nowak-Mosty, składała się z dwóch części. W drugiej p.o. prezesa Piotr Obidziński przedstawił sytuację finansową klubu, nakreślił też plany na najbliższą przyszłość. Żeby jednak w ogóle o niej mówić, musi zostać spełniony podstawowy warunek. „Biała Gwiazda” musi utrzymać się w ekstraklasie. - Wiele razy mówiłem, że Wisła jeśli spadnie, to będzie nie do utrzymania przy tych zobowiązaniach, jakie mamy - podkreśla Obidziński.

Wisła jest dzisiaj na ostatnim miejscu w tabeli. W klubie chcą oczywiście to zmienić. Niedawno zwolniono trenera Macieja Stolarczyka, zatrudniono Artura Skowronka. W środę klub ogłosił z kolei, że zakontraktował nowego piłkarza Gieorgija Żukowa, który związał się z Wisłą umową od 1 stycznia na rok z opcją przedłużenia ze strony klubu. Mają być też kolejne transfery, które wzmocnią siłę drużyny.

- Reformujemy pion sportowy - podkreśla Obidziński. - Pierwszym ruchem była zmiana trenera. Teraz podpisaliśmy kontrakt z reprezentantem Kazachstanu, o którym trudno powiedzieć, żeby nie był wzmocnieniem. Letnie okno transferowe było oparte o komitet transferowy i jego kontakty, bo w klubie nie było odpowiedniej bazy zawodników. W tej chwili, po pół roku pracy Arka Głowackiego i skautów, już coś takiego jest. Mamy kilkadziesiąt nazwisk, które spełniają nasze kryteria sportowe i finansowe i spośród tych piłkarzy będziemy wybierać wzmocnienia. Dochodzi do zmian w dziale sportowym. Dołączają do nas osoby z doświadczeniem w skautingu krajowym i międzynarodowym. W związku z tym, że Maciek Stolarczyk pełnił rolę nie tylko trenera, ale faktycznie również dyrektora sportowego, więc muszą tutaj zajść zmiany.

Zmiany zaszły też w sztabie pierwszej drużyny. Wisła poinformowała, że odsunięty został od niej Wojciech Żuchowicz, odpowiedzialny za przygotowania fizyczne. W całości jego obowiązki przejmie teraz Leszek Dyja. Mariusz Jop będzie trenerem wiślackich rezerw, ale jednocześnie pozostanie w sztabie pierwszego zespołu. Adrian Filipek zajmie się natomiast juniorami.

Obidziński sporo miejsca poświęcił też sytuacji finansowej klubu. - Dużo pieniędzy wpływa w tym momencie od kibiców, ale również od naszych sponsorów. Ograniczyliśmy koszty działalności klubu. Zwiększyły się natomiast przychody, m.in. ze sprzedaży karnetów i kibiców. Szczególnie jeśli chodzi o sektory A i H. Bardzo dziękuję za to naszym kibicom.

Piłkarzowi Wisły Kraków grozi dyskwalifikacja


Na potwierdzenie swoich słów, p.o. prezesa Wisły zaprezentował dane, z których wynika, że różnica rok do roku jest w przypadku klubu z ul. Reymonta wprost porażająca, jeśli chodzi o rubrykę zysk netto. W 2018 roku piłkarska spółka była na minusie prawie 7,5 mln złotych. Teraz, na koniec października 2019 roku jest na plusie ponad 7,6 mln. Wpływ na to miała m.in. wspomniana sprzedaż karnetów, również kibicowskie akcje, ale też zaangażowanie sponsorów, którzy chętniej przychodzą do klubu. Wciąż jednak Wisła ma do spłaty ponad 28 mln złotych realnych zobowiązań, które są kulą u nogi w rozwoju klubu.

Spłata tych zobowiązań powoduje, że trzeba oglądać każdą złotówkę. A fakt, że nie doszło np. do porozumienia z miastem w sprawie nieco innego harmonogramu spłaty zadłużenia, powoduje dodatkowe kłopoty. - W związku z tym, że nie dogadaliśmy się z miastem, będziemy mieli dziurę budżetową i musimy teraz znaleźć sposób, żeby ją zasypać - wyjaśnia Obidziński.

Nie będzie to miało jednak wpływu, na wspomniane planowane transfery.
- Szykujemy kolejne transfery w taki sposób, żeby dobrze je przygotować – dodaje Obidziński. - Wiem, że letnie transfery były krytykowane. Proszę jednak pamiętać, jaka była sytuacja. Założenie było takie, że transfery gotówkowe były przeznaczane na młodych, perspektywicznych zawodników, którzy potrzebują czasu, żeby wejść na odpowiedni poziom. W tej chwili wiemy, że jest kryzys w drużynie, więc będziemy ją wzmacniać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Piotr Obidziński: Jeśli spadniemy, klub będzie nie do utrzymania - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24