Wisła Kraków podejmuje Arkę Gdynia. Jerzy Brzęczek: To bardzo niewygodny rywal. Ma dużo jakości

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
To będzie hit 3. kolejki I ligi. W sobotę o godz. 17.30 Wisła Kraków podejmie Arkę Gdynia. Spotkają się dwie drużyny, które mają jasny cel w obecnym sezonie, powrót do ekstraklasy.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Oba zespoły zaczęły rozgrywki w podobny sposób, bo po dwóch kolejkach mają na koncie po cztery punkty. Obie drużyny nie straciły też w tym sezonie jeszcze gola.

W Wiśle w ostatnich dniach dużo się działo. Przede wszystkim jeśli chodzi o zmiany we władzach klubu. Formalnie tylko do niedzieli prezesami „Białej Gwiazdy” są Dawid Błaszczykowski i Maciej Bałaziński. Od 1 sierpnia oficjalnie prezesem zostanie już Władysław Nowak, który do tej pory jako jeden w właścicieli firmy Nowak-Mosty wspierał klub w roli sponsora, a następnie mniejszościowego udziałowca. Teraz jego rola będzie znacznie większa. I właśnie o te zmiany zapytaliśmy na początku konferencji przedmeczowej trenera Jerzego Brzęczka. Przede wszystkim o to, czy miał już okazję dłużej porozmawiać z nowym prezesem klubu.
- Nie mieliśmy jeszcze okazji rozmawiać po ogłoszeniu prezesa. Oczywiście znamy się z panem Nowakiem, ale rozmowy dotyczącej naszej współpracy, jak on to sobie wszystko wyobraża jeszcze nie było, choć na pewno będzie ona miała miejsce – skomentował trener Wisły.

Wisła wciąż bez Luisa Fernandeza, ale nowy napastnik po weekendzie

W meczu z Arką Gdynia trener Jerzy Brzęczek nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników. Wciąż kontuzjowani są Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, Marcin Bartoń, Luis Fernandez oraz co jest nową sprawą, Momo Cisse. Kibice zastanawiają się jednak przede wszystkim jak długo potrwa uraz Fernandeza i czy tylko on jest przyczyną absencji Hiszpana, czy może kryją się za tym również sprawy transferowe.

- Nie ma żadnych innych przyczyn, jeśli chodzi o absencję Luisa niż uraz - podkreśla Brzęczek. - Ma problemy z kolanem, jest w terapii i treningu indywidualnym. Dostał również w to kolano zastrzyk i mam nadzieję, że w kolejnym tygodniu będzie już w stanie rozpocząć treningi z drużyną.

Szkoleniowiec Wisły tłumaczył również kolejny raz jak wygląda sprawa sprowadzenia napastnika, o którego mocno zabiega. Według niego sprawa jest już wreszcie na finiszu: - Na pewno dużo się zmieniło pod względem pozytywnym. Mam nadzieję, że po tym weekendzie będziemy mogli ten transfer dopiąć. Oczywiście w piłce nożnej zawsze dużo rzeczy może się wydarzyć i wydarza. Do momentu podpisania umowy zawsze jest pewna niewiadoma. Ostatnie dni, rozmowy, również wczorajsza, wskazują, że po tym weekendzie sprawa tego napastnika, o którym rozmawiamy od dłuższego czasu, zostanie rozstrzygnięta.

Na razie w ataku Wisły zobaczymy zatem zapewne Michała Żyrę, który dobrze spisał się w tej roli w Rzeszowie. Brzęczek, zapytany przez nas czy bardziej widzi już w tym piłkarzu napastnika czy wciąż skrzydłowego, odpowiada: - Ja swojego podejścia do Michała nie zmieniłem. Gdy przychodził do Wisły, oceniałem go jako skrzydłowego, ale również zawodnika na pozycję numer dziewięć. To dla nas ważna opcja, że Michał może zagrać w linii pomocy, ale również jako napastnik. To nam może pomóc przy różnych taktycznych sprawach. Michał jest zawodnikiem o bardzo dużym doświadczeniu, o niesamowitych umiejętnościach. Bramkę, jaką zdobył w meczu z Resovią była dużej urody, było to niesamowite uderzenie. Widać było, że podjął ryzyko, a jeśli zawodnik je podejmuje, to jest pewny swoich umiejętności. Cieszymy się, że Michał jest z nami i jest to zawodnik, który może zagrać na kilku pozycjach.

Kilka słów o drugiej linii Wisły

W Rzeszowie nawet w kadrze meczowej zabrakło Enisa Fazlagicia. Brzęczek tłumaczył przyczyny takiego stanu rzeczy: - To była decyzja sportowa. Enis niesamowicie pracuje. Dostał szansę w pierwszym, niezwykle trudnym dla nas spotkaniu z Sandecją, ale nie do końca byłem zadowolony z jego gry. Stąd wzięła się decyzja o jego braku w kadrze meczowej w Rzeszowie. Tym razem jest duże prawdopodobieństwo, że w kadrze się znajdzie.

Lepiej od Fazlagicia spisują się ostatnio Michael Pereira i Vullnet Basha. Brzęczek chwali obu pomocników. Mówi o nich: - Michael zagrał w Rzeszowie 45 minut i to myślę, że było to bardzo dobre 45 minut w jego wykonaniu. Patrząc również na jego postawę na treningach widać u niego zdecydowaną poprawę jeśli chodzi o stronę fizyczną, co mnie bardzo cieszy. Jeśli chodzi o Bashę, to zagrał w Rzeszowie więcej niż 45 minut i tą drogą będą dochodzić do pełni formy. To są zawodnicy, którzy później do nas dołączyli, nie przepracowali pełnego okresu przygotowawczego, dlatego staramy się rozsądnie ich prowadzić i przygotować do optymalnej dyspozycji, żeby czuli się tak, że mogą grać po 90 minut.

Arka mocniejsza niż w poprzednim sezonie

Przed Wisłą w sobotę mecz z jednym z bezpośrednich rywali w walce o awans do ekstraklasy. Brzęczek o zespole z Gdyni mówi: - Myślę, że to jest drużyna, która w moim odczuciu jest w bardzo ścisłym gronie wśród kandydatów do awansu do ekstraklasy. W minionym sezonie była bardzo bliska tego awansu. Niestety, z punktu widzenia Arki w barażach nie dała rady. Moim zdaniem w porównaniu do poprzedniego sezonu ta drużyna jest mocniejsza, ma więcej doświadczonych zawodników i jakości. Analizując ten zespół, dochodzę do wniosku, że jest to bardzo niewygodny rywal. Dobrze zorganizowany. Ma dużo jakości. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ciężkie zadanie przed nami na naszym stadionie w sobotę nas czeka.

Trener Wisły nie chciał natomiast dać się wciągnąć w dyskusję czy ten mecz określi na dobre, o co będzie grał jego zespół. - Gdyby sezon kończył się po trzech kolejkach tak można by powiedzieć, ale on kończy się po 34, więc jest to po prostu kolejne spotkanie - stwierdził Brzęczek. - Bardzo ważne, ale tak jak po pierwszym meczu nie wpadaliśmy w negatywny nastrój, po drugim nie mamy powodów, żeby wpadać w euforię. Wygraliśmy spotkanie, zdobywamy punkty i to jest dla nas kluczowe, żeby tę drużynę rozwijać. Ja wciąż powtarzam, że nie zapominajmy, że przebudowaliśmy 90 procent zespołu. Jesteśmy teraz w siódmym tygodniu wspólnej pracy i zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystko będzie funkcjonowało. Patrząc jednak na to, co się dzieje, to na pewno czas pracuje dla nas.

Obrona kluczem do sukcesu

Wisła i Arka to zespoły, które jeszcze w tym sezonie nie straciły gola. Zapytany czy właśnie obrona może być tym elementem, który będzie decydował o tym, kto wygra sobotnie spotkanie, Brzęczek odpowiada: - Jeśli chodzi o grę defensywną, skuteczność w tej formacji, również całej drużyny, to będzie podstawa nie tylko sukcesu w dniu jutrzejszym, ale zwiększa prawdopodobieństwo, że drużyna będzie zdobywać punkty. Te drużyny które będą zdobywały w ten sposób punkty, będą miały większe szanse awansować do ekstraklasy. Wiele razy na ten temat rozmawialiśmy. Ci wszyscy, którzy są bliżej I ligi, którzy śledzą te rozgrywki, wiedzą jak ważny to jest element i jak trudna, specyficzna jest to liga. Kwestie działań obronnych są bardzo ważne, a później dochodzi skuteczność w ofensywie, co decyduje o zdobywanych punktach.

A skoro już mowa o obrońca, to zapytaliśmy o Bartosza Jarocha, piłkarza, który ma opinię nie tylko skutecznego w obronie, ale również potrafiącego włączyć się do ofensywy. W dwóch pierwszych meczach nie było jednak z jego strony tego zbyt wiele.

- Nie hamujemy absolutnie obrońców, jeśli chodzi o grę ofensywną, ale są pewne elementy taktyczne, które zakładamy na poszczególne spotkania - tłumaczy Brzęczek. - Myślę, że, Bartek w meczach towarzyskich, ale również już dwóch pierwszych ligowych pokazał już trochę wiele takich pozytywnych akcentów w grze ofensywnej. Nie zawsze te jego podania potrafiliśmy wykorzystać i może dlatego nie rzucało się to w oczy. Jeśli popatrzymy na nasz ostatni mecz i dośrodkowanie Wachowiaka z lewej strony i strzał głowę Michała Żyry, to podobne sytuacje mieliśmy nie po strzałach z głowy w meczu z Sandecją, gdy Bartek stworzył dwie bardzo dobre sytuacje. Podawał w pole bramkowe, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Potencjał ofensywny Bartka jest oczywiście dużo większy, ale tak jak powiedziałem, dochodzą jeszcze kwestie taktyczne na poszczególne spotkania.

Oferta dla Bartosza Talara

Wisła w niedzielę zagra sparing z ŁKS-em Łagów. Nie będzie w nim testować nowych graczy, ale powoli wyjaśnia się sytuacja tego, który z zespołem „Białej Gwiazdy” trenuje od dłuższego czasu. Oddajmy głos Jerzemu Brzęczkowi: - Jeśli chodzi o najbliższy sparing, to nie planujemy żadnych testów. Zostanie on rozegrany z myślą o tych zawodnikach, którzy będą grać mniej, albo w ogóle. Również z myślą o tych, którzy są w szerokiej kadrze, ale nie zmieszczą się w tej na najbliższy mecz. Jeśli chodzi o Bartosza Talara, to dzisiaj ze strony klubu zostanie oficjalnie wysłana oferta do jego agencji. Będziemy czekać na odpowiedź i ewentualnie na kolejne decyzje.

Nie wiadomo gdzie Wisła zagra z Legią II

Na koniec poprosiliśmy trenera Wisły o komentarz do losowania I rundy Pucharu Polski, w której „Biała Gwiazda” trafiła na rezerwy Legii Warszawa. Brzęczek mówi: - Nie wiem jeszcze gdzie ten mecz będzie rozegrany. To ma sprawdzić kierownik drużyny Jarek Krzoska. Jeśli chodzi o przeciwnika, jest to druga drużyna Legii, ale zawsze te mecze, obojętnie czy to jest pierwsza drużyna czy rezerwa, wywołują wiele emocji. Do tego meczu będziemy się odpowiednio przygotowywać, żeby awansować do następnej rundy, ale na dzisiaj dla nas oczywiście najważniejsze są ligowe spotkania, które są przed nami. W szczególności to najbliższe z Arką Gdynia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków podejmuje Arkę Gdynia. Jerzy Brzęczek: To bardzo niewygodny rywal. Ma dużo jakości - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24